coz, widac brak wiedzy technicznej wlasnosci tlumiace kolczugi do rozkladania sily uderzenia ma sie tak jak piernik do wiatraka . Mowiac o tlumieniu nie mam na mysli wrazenia odbieranego przez nosiciela, ale o zdolnosci materialu do pochlaniania energii uderzenia. Kolczuga oczywiscie energii uderzenia nie pochlania, bo jest zrobiona z metalowych, sprezystych sztywnych kolek, ale kazde kolko w pewien sposob oddzialuje na sasiednie. Dzieki tej wlasciwosci przy grubej kolczudze sila rozlozyla by sie na wieksza powierzchnie co spowodowaloby zmniejszenie naprezen przypadajacych na przeszywke, i tyle
Z plyta natomiast jest tak, ze blacha potrafi przeniesc znaczne naprezenia tnace pomiedzy sasiadujacymi czasteczkami plyty i dzieki temu sila uderzenia rozchodzi sie na cala powierzchnie styku plyty z przeszywka, wowczas naprezenia przypadajace na przeszywke sa bardzo male. Sama natomiast blacha rowniez nie ma zadnych wlasciwosci tlumiacych
Cala filozofia kryje sie w zdolnosci poprzecznego przekazywania energii. Plyta ma ta zdolnosc bardzo duza, natomiast kolczuga znikoma, aczkolwiek niezerowa. Tylko tyle chcialem powiedziec.
Ale podkreslam, ze zgadzam sie calkowicie z tym, iz cienka kolczuga nie tlumi uderzen, ze gruba kolczuga bylaby niepraktyczna i ze plyty sa znacznie lepsze
To byly tylko rozwazania teoretyczne!