Ja bym radziła, abyś spokojnie przemyślał sprawę stroju. Nie masz się co spieszyć, bo sezon imprez w sumie już się kończy, a przez czas od września do kwietnia po mału się wyrobisz. Tak jak pisała Vega, szkoda Twoich pieniędzy na szycie czegoś ot tak.
Pierwsze co zrób, to przyjdź na spotkanie. Tam dowiesz się na czym polega bycie w Bractwie. Z Twoich postów wywnioskowałam, że masz dość mylny obraz. Nie jesteśmy żadnym zakonem, więc nie szyj sobie habitu.
Po drugie, zobaczysz co można w Bractwie robić. Zastanowisz się kogo chcesz odtwarzać, z jakiej klasy społecznej. Dowiesz się, poczytasz co się nosiło w tamtych czasach i kto na co mógł sobie wtedy pozwolić. Strój i pozycja społeczna odtwarzanej postaci muszą być spójne. Nie można odtwarzać chłopa pańszczyźnianego i do tego czasami nosić pełnej zbroi płytowej, bo poprostu kiedyś nie byłoby Ciebie na to stać. Można to porównać jakby ktoś teraz mieszkał w walącej się stodole a na podworzu stałby jego nowiuśki super wyposażony mercedes z szoferem w środku.
Uczulam na tą kwestię, bo w średniowieczu nawet kolory ubiorów miały znaczenie i nie każdego wtedy było stać na strój w pewnych barwach, nie wspominając już o dodatkach typu pas, sakwa, itp.
Także spokojnie! Poczytaj o ubiorach, przeglądnij ikonografię, sprawdź co zostało odnalezione z tamtej epoki, potem przemyśl kogo chcesz odtwarzać i na co Ciebie stać, bo na prawdę uprzedzam jest to drogie hobby.