Przepraszam, rzadko bywam.
na prawdę prosze o radę... chodzi o to, że nie chcę wyglądać jak "księżniczka fantasy" tylko ma to być chociaż częściowa rekonstrukcja. a ten przykłąd co podałam jest ze strony:
http://miedzia.ch.pwr.wroc.pl/rycerstwo ... wiecze.htmwięc wydaje mi się, że wygląda... nieźle i nie rozumiem dlaczego wstępny projekt został tak oceniony
Problem w tym, że to raczej luźne inspiracje raczej w stylu fantasy (m.in. pasmanteria, sztuuczny materiał, fantazyjne sznurowania). NA samym dole podam dobre, sprawdzone przykłady.
pozwole sobie sie nie zgodzic.
suknia jest typowo wierzchnia, wzorowana na sukniach noszonych np w Włoszech w drugiej polowie czternastego wieku. jak mi Mistrz powie jak to wrzuce na poparcie swoich słów miniaturkę datowaną na ok. 1380 rok, przedstawiającą świętą Urszulę z towarzyszkami, noszące niemalże identczne suknie. oczywiscie oprócz rękawów, o czym już bylo pisane Uśmiech
Mistrz jest fajny, Mistrz powiedział, oto link do miniaturki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/zrj ... ivk0r.html
Obawiam się, że i miniaturka i pozostałe dowody mają się nieco nijak do projektu.
. Więc z całym szacunkiem podtrzymuję opinię.
Ewidentnie nie są one identyczne. Proszę:
Ładnie spasowane w talii i górnej części bioder, poszerzenie zaczyna się niżej. Na samym końcu - zasada kształtowania takiej linii. Zajrzyjcie też do MTA.
I wizja:
:-/
Podkreślam, że to tylko moje, prywatne zwrócenie uwagi na problem, nikogo nie zamierzam tu za nic piętnować
Czy znają Państwo Medieval Tailor Assistant? Powinno pomóc, choć też nie jest wolne od uproszczeń.
http://www.ch.ks.siemowita.webpark.pl/zasady/stroj/stroj.htm
Generalnie zdecydowanie dobry poziom. Źródło zdecydowanie polecam. Te rozciecia pionowe w sukniach z II połowy XIVw
To nie są kieszenie
To rozcięcia, więc pewne rzeczy zawsze dobrze jest omówić.
Koniecznie zajrzyjcie na:
http://www.personal.utulsa.edu/~marc-carlson/cloth/bockhome.html
Np. późna suknia:
Albo zobaczcie to:
To jest po prostu piękne. Widać logikę budowy sukni, całe piękno pomyślunku włożonego w eksponowanie kobiecej figury w okolicach talii zwłaszcza. Nic tylko brać i korzystać. Współczesne usprawnienia kroju - odradzam, z doświadczenia wiem, że tylko psują. Wełna w naturalnym składzie jest obecnie łatwo dostepna - polecam (ok. 20-30% domieszki to maksimum raczej).
Życzę udanych sukien i zachwycającego efektu
.