przez Gandalf » 24 Lut 2005, 10:27
Pewnie, ze w Wiedzminie magii jest w brod, ale nie o to mi chodzilo. Spojrz na postacie Tolkiena. Ile magicznych przedmiotow posiadaja. Ten ma to, temu sie swieci, a ten jest zabojca czegostam. A u Sapka? No magiczne rozdzki, staffy, widzmin ma jakies cos ze srebra. U Tolkiena swiat wrecz swieci od magii przedmiotow. Dalej, co z istotami magicznymi. Balrogi, Majarowie, Valarowie, gadajace drzewa, itp itd. Czuc od nich jakis majestat potege, magie. U Sapka jak patrzysz to masz jakas strzyge, mantikore, kikimore i inne nietopyrze. Jakos ta ich magicznosc nie przemawia do mnie. Postacie Tolkiena wydaja sie bardziej mistyczne anizeli te z Wiedzmina. Pewnie tez dlatego, ze wiekszosc z nich jest przedstawione jako legendy tego swiata. U schylku III ery juz sie nie spotyka takiego natloku magicznych przemiotow badz tez istot.
Buster, w SW masz wlasniej wiele planet i kazdy pisarz moze je sobie dowolnie poopisywac. Natomiasr w Tolkienie masz 1 planete z taka mitologia, ze cho cho. Tyle, ze SW sie rozwijac bedzie, WP juz nie. Dlatego tez swiat ten w koncu przescignie w swej dokladnosci tolkienowska wizje. Zreszta porownajcie sobie podstawowe wersje WP i SW. Czyli ksiazkowy WP i filmowy SW.
WP: Silma, hobbit, WP
SW 5 filmow o SW
Probujemy wlasnie porownac ksiazkowy opis z filmowym wizerunkiem. Ksiazka wiiecej zmiesci.
The Madness is out there!