Fazik napisał(a):Ja tam będę biagał w spodenkach i koszuli. Twierdzę że to co oni tam piszą jest co najmniej absurdalne. Nie mówiąc o tym że w temacie jest 5 postów na temat a i te ogólnikowo. Chłop na 100% wychodził na pole pracować w swoim najlepszym ubraniu zimowym (a właściwie całorocznym bo podziału według niektórych nie ma). Może i szlachectwo w zamkach chodziło normalnie ubrane ale tylko wewnątrz (praktycznie identyczne warunki przez cały rok)
i nie mówię tu o rzeczach wymyślonych teraz a jedynie o pewnych faktach - jest Ci gorąco rozbierasz się. Jeśli mi ktoś pokaze w źródłach wyraźnie napisane że tak NIE było to wszystko logiczne musiało istnieć. Denerwuje mnie to że "full medewialni" nie myślą w ogóle o rzeczach zwykłych, normalnych i logicznych. Że czegoś nie było w księgach (bo nie było warte wzmianki) nie oznacza wcale że nie istaniało. Zresztą uczty w pełnym słońcu? Nie każdy może być szlachcicem ...
Fazi jest jednao proste wytłumaczenie dlaczego ludzie w średniowieczu napewno chodzili w wielu warstwach ubrania. Ubranie było symbolem statusu, nie ważne było czy było ciepło czy zimno, wazne ile na siebie założymy, ważne ile mamy guzików i jakiech, ważne czy mamy czubek o długości 12 czy 13 cm. Nawet chłopi zakładali na pokaz swoje najlepsze ubrania, bo chcieli sie wywyrzszać. Wogle chodzenie w samej bieliźnie nawet wśród chłopów kiedy nie pracujemy ciężko jest wprost niedopuszczalne. Równie dobrze możesz dzisiaj iść do banku w samej bieliźnie. Ciekawe czy wyjdziesz sam czy wyzuci cie ochrona. Zreszta nie będzie ci wstyd? Ja wiem że ludzie dzisiaj myslą inaczej, bo dzisiaj im mamy bardziej skąpe ubranie tym lepiej. Kiedys było odwrotnie i nie dotyczyło to tylko szlachty. Każdy chciał sie pokazać i być lepszym od innych. Tak więc to co jest dla ciebie logicznym dzisiaj było nie do pomyslenia kiedyś. Jakby kiedys zobaczyli kobietę w samych majtkach to od razu by poszła na stos albo do czegos podobnego.