Heh, wszyscy pewnie śpią, a ja na chwile wlazłem na neta żeby jakoś to opisać. No ale co tu dużo gadać, na taką impreze długo czekałem i dla takich choćby chwil warto wstąpić do KKR, spędzając czas z ludźmi tak szalonymi jak sami bracia rzeźnicy, kiedy to np. Elf trąca mieczem zwisające z sufitu metalowe sznurki a tu wchodzi pani z muzeum...
I powiem wam że dumny jestem iż mogłem spędzić ten czas z wami bo wśród tych KKRowskich masakratorów czuje sie jak naprawde wśród braci. Ale za dużo tego dobrego, uważam że było po prostu ZAJEBIŚCIE i tu sie chyba każdy zgodzi, i nie chodzi tu o sam pokaz, ale całokształt, i ten piękny dzień po którym każdy zaliczył zgona. A ja od siebie objecać wam moge że jak najszybciej jakiś wiersz o tym napisze. Eryki Erykami ale to my jesteśmy the best i tylko w KKR dzieją się tak wspaniałe rzeczy jakich u ludzi normalnych nie sposób spotkać
Ała mój bark
Zmumifikowane zwłoki kota rulezz
i dziecko za kratami