"Crac des chevaliers" (lub "Krak des chevaliers")
Jest to jeden z największych zamków zbudowanych w epoce średniowiecza (a konkretniej w czasie krucjat). Jego nazwa, będąca mieszanką francusko-arabską, oznacza "twierdza rycerzy" i wzięła się od zakonu rycerskiego
joannitów (znanych też jako
szpitalnicy), którzy przez 127 lat władali tą twierdzą i rozbudowali ją do dzisiejszego stanu. Znajduje się on w dzisiejszej Syrii, na zachód od Trypolisu. Zbudowany został na wzgórzu (650 metrów nad poziomem morza), jako forteca strzegąca jedynego przejścia z dawnej stolicy Syrii - Antiochii do Morza Śródziemnego. W czasach swojej świetności cieszył się zasłużoną reputacją "najlepiej bronionego zamku w całym chrześcijańskim świecie".
Opis zamku
Zamek ten był największym zamkiem zbudowanym przez krzyżowców. Jego potężne mury były projektowane żeby przetrwać każde oblężenie. Grubość tych murów dochodziła nawet do
30 metrów. W przeciwieństwie do większości europejskich zamków mury zamku Crac nie były wypełniane piaskiem, tylko były zbudowane z litego kamienia. Kamienie te były doskonale wygładzone i dopasowane do siebie - tworzyły powierzchnię, po której nie można było się wspinać. Zamek posiadał dwie linie obrony. Pierwszą był mur zewnętrzny, w który wkomponowane było dodatkowo 7 wież strażniczych, a drugą był zamek wewnętrzny. O rozmiarach zamku daje pojęcie porównanie na pierwszym zdjęciu wzrostu ludzi na głównej wieży do rozmiarów zamku.
Załoga tego zamku liczyła 3000 zbrojnych (w tym do 500 rycerzy) oraz nieznana liczba służby. Długi na 120 metrów spichlerz zamku razem z innymi magazynami wykopanymi pod zamkiem przechowywał zapasy żywności na
5 lat dla całej załogi, na podobny okres starczał zapas wody pitnej. Umożliwiało to przetrwanie nawet bardzo długich oblężeń. Fakt usytuowania zamku na podłożu skalnym uniemożliwiał też wykonanie podkopu pod nim. Wszystkie te cechy czyniły z niego twierdzę nie do zdobycia.
Historia
Nie jest wiadome, kiedy powstały pierwsze fortyfikacje na miejscu przyszłego zamku, lecz niektóre źródła wskazują na istnienie tam strażnicy już w czasach rzymskich. Udokumentowana historia zamku zaczyna się w 1031, kiedy emir Aleppo przekazał już istniejący zamek kurdyjskiemu garnizonowi. W 1099 roku, podczas pierwszej krucjaty oddział krzyżowców dowodzony przez Rajmunda IV hrabiego Tuluzy tymczasowo przejął zamek (po opuszczeniu go przez muzułmańską załogę). Jednak krzyżowcy nie zostawili załogi w zamku i pomaszerowali zdobywać Jerozolimę. Przez następne 11 lat zamek nie był zajęty przez nikogo, aż do roku 1110, kiedy Tankred, książę Galilei docenił znaczenie strategiczne zamku i obsadził go stałą załogą.
W roku 1142 odnotowano ważne w dziejach zamku zdażenie, jakim było przekazanie zamku zakonowi joannitów. Zakon ten w przeciągu 18 lat rozbudował ten zamek do rozmiarów fortecy, przebudowując go całkowicie i dodając zewnętrzny mur. W okresie gdy władali nim joannici, zamek był oblegany co najmniej 12 razy.
Pierwsze większe oblężenie miało miejsce w 1163 roku, kiedy to zamek był bezskutecznie oblegany przez wojska Nur ad-Dina. Po udanej obronie zamek ten stał się centrum operacji wojskowych i symbolem oporu przeciwko próbującym odbić swoje ziemie muzułmanom.
Następne wielkie oblężenie miało miejsce w 1188 roku, kiedy próbował go zdobyć sam Saladyn, sułtan Egiptu i zdobywca Jerozolimy. Jednak nawet on nie dał rady zdobyć zamku. Z oblężeniem tym jest związany następujący epizod: w trakcie walk pojmany został kasztelan zamku. Saladyn kazał go zaprowadzić pod bramy zamku i pod groźbą utraty życia kazał mu wydać rozkaz otwarcia bram i poddania zamku. Kasztelan najpierw po arabsku wydał rozkaz otwarcia bram, a później po francusku kazał bronić zamku do ostatniego człowieka. Obecny przy tym Saladyn, który doskonale rozumiał po francusku, będąc pod wrażeniem odwagi kasztelana nie tylko nie kazał go stracić, ale traktował go później jak honorowego więźnia.
Ostatnie wielkie oblężenie nastąpiło niedługo przed ostatecznym upadkiem państw krzyżowców, w 1271 roku. Załoga zamku była wtedy znacznie uszczuplona, znajdowało się w nim zaledwie 500 obrońców. Oblężenie przeprowadziła armia sułtana Bajbarsa. Bombardowali oni mury 600-kilowymi kamieniami przez prawie miesiąc, jednak bez skutku, nie udało się ich przełamać. Mimo niewielkich sił obrońców nie udało się też zdobyć zamku szturmem. W tej sytuacji sułtan uciekł się do podstępu - sfałszował list od dowódcy garnizonu Trypolisu z informacją, że żadne posiłki nie nadejdą i sugestią poddania zamku. List ten został wysłany obrońcom gołębiem pocztowym. Obrońcy, mimo iż posiadali duże zapasy i mogli się jeszcze długo bronić, uwierzyli w sfałszowany list i poddali zamek. Dopiero po powrocie do Trypolisu dowiedzieli się o swojej pomyłce. Sułtan Bajbars (i jego następcy) używali później zamku (i zdobytych w nim zapasów) jako bazy do dalszych ataków na ziemie krzyżowców, aż do ostatecznego upadku chrześcijańskich państw na Bliskim Wschodzie w roku 1291.
Zamek zachował się w dobrym stanie do dziś i służy jako atrakcja turystyczna.
Więcej zdjęć