Pewnego dnia coś się zmieniło. Przyszła jakaś obca, przy pomocy karmicielki zapakowała do plastikowego pudełka i powiozła tam, gdzie robią kłuje i macają. Nie jest szczęśliwy. Ale jest ciepło, sucho i dają jeść. Tylko czy znów nie wyrzucą na ulicę?
Kot jest w tej chwili w lecznicy. Ale e wtorek musi ja opuścić!!!
Kot nie jest młody, może mieć koło 10 lat. Uzębienie niekompletne i do oczyszczenia z kamienia. Wyniki badania krwi - ok. Zmiany na skórze z powodu pcheł i być może świerzbowca usznego - dostał już stronghold.
Kontakt 505 075 219 lub Karena
http://wstaw.org/w/2iUK/

http://wstaw.org/w/2iUL/

http://wstaw.org/w/2iUM/
