Tu Jurand! Z tego co wiem niewielu zostało w bractwie tych, co jeszcze mnie pamiętają. Ja o was nie zapomniałem. Mam prośbę skierowaną do wszystkich, też tych którzy nie mieli okazji mnie poznać. Podkreślam, że jestem bardzo miły i w ogóle w porządku

Tak się składa, że 13 września (piątek), biorę ślub. Mam nadzieję, że będzie to dzień wyjątkowy i niezapomniany. Przyszło mi do głowy, że wspaniale uświetniłby go krótki pokaz walki rycerskiej. Tego co było mi tak bliskie, zanim wymyśliłem sobie, że wyjadę i gdzie pójdę na studia.
Bardzo bym chciał żeby ktoś pomógł mi w zrealizowaniu tego planu. Chciałbym, żeby na okoliczność wesela parę osób z bractwa wykonało krótką walkę. Rozmawiałem z Gandalfem i rozumiem, że w większości możecie mnie nie znać, ale bardzo zależałoby mi na tym, żeby tę wizję zrealizować. Chciałbym żeby na moje nowej drodze życia pobrzmiewały echa tego co na jego rzecz zostawiłem.
Oczywiście nie za darmo! Mogę zaproponować dla każdego zapłatę, w wysokości do ustalenia. Zwrot za paliwo, albo nawet transport z Koszalina do Sarbinowa (w sumie nie daleko, tam właśnie ma się odbyć wesele) i dla każdego za fatygę najlepsza weselna wódka
Ja bym się zdecydował. Na prawdę nie chodzi o nie wiadomo co. 20 minut pokazu na ubitej ziemi, na pewno wyjdziecie na swoje. Wiem, że nagabuje ale to dla mnie naprawdę ważne. Też zdaję sobie sprawę, że terminy są napięte, ale to naprawdę niewiele czasu, a dla gości byłoby to coś niezwykłego. Proszę, jeśli sami nie dacie rady to może znacie kogoś kto by się zdecydował. Jakiegoś zaprzyjaźnionego rycerza z innego bractwa, wiem że kiedyś parę ich było. Zastanówcie się nad tym, ja dołożę wszelkich starań, żeby to się wam opłaciło.Na potrzebą kontaktu zostawiam numer telefonu, żeby dogadać szczegóły:
- 501 333 684 -
Pozdrawiam wszystkich członków bractwa starych i nowych, Jurand.
Dagobert ciezkozbrojny 

