Turniej w Główczycach 06 - 07.08.2005

przez **Elf** » 07 Sie 2005, 14:58

Nie ściemniać tylko opowiadać jak było.

przez **Haris** » 07 Sie 2005, 15:40

Jak nie było.

przez **FAZIK** » 07 Sie 2005, 15:40

Poszło szybko i gładko, jednak nikt z Nas na turnieju nie zaistniał.

Dla osób domyślnych - od 10 (według regulaminu) były zapisy, do Głupic jedzie się ok 1h20min, wliczając do tego czasu 40 min przerwę na posiłek po drodze a mi się udało napisać posta o 12:16.

Zagadka - Jak to zrobiłem/liśmy?

ps nie odpowiedzią nie jest "Zostałeś w domu" ani "Turniej się nie odbył".

przez **Vega** » 07 Sie 2005, 15:42

wyjazd był - jak każdy wyjazd z Bractwem - bardzo przyjemny, tyle ze w jedną stronę był przyjemny bardziej

:):)

przez **Elf** » 07 Sie 2005, 19:10

Ej po prostu niech ktoś powie co sie stało. Albo może co sie nie stało.

przez **FAZIK** » 07 Sie 2005, 20:14

Jak już mówiłem patrz Freha ... szkoda więcej słów ...

przez **Wizun Belgarden** » 07 Sie 2005, 20:23

Ech! Nie ma to,jak sobie dobrze postrzelać na turnieju

Prawda chłopcy

Żeśmy ich roznieśli,jak trzaaaaa :tak:

przez **Vega** » 07 Sie 2005, 20:52

kojarzy mi się to z tekstem z 'Asterix i Obelix kontr Cezar':
"Veni vidi tak... Vici to niekoniecznie..."
:twisted:

przez **Elf** » 07 Sie 2005, 22:42

Właśnie przeczytałem co sie stało (lub nie stało). No cóż organizatorzy dali dupy na całej linii. A szkoda - tak pewnie Wizun miałby 3 łuk hehe.

przez **zajonc** » 09 Sie 2005, 21:02

a ja sie zastanawialem, czy nie pojechac tam - dobrze zrobilem ze w domu swa dupe pozostawilem:)

Turniej w Główczycach 06 - 07.08.2005

Kto jest na forum