

(mów szybciutko, rach ciach i po sprawie, chyba nie pozwolisz Trawiskowi i Vegusi i Maraskowi nie przespać nocy........
)



czekamy na szczegółową odpowiedź 



) Przebywając wśród rodziny książęcej poznała przystojengo księcia Ernesta Ludwika , który obiecał jej , że się pobiorą . Jednak na to nie wyraziła zgody rodzina Ernesta Ludwika , rozgryczona i wściekła Sydonia opuściła ród ksiażęcy mówiąc "Jeszcze pół wieku nie przeminie, a wyginie książęcy ród Gryfitów i księstwo zachodniopomorskie przestanie istnieć" żuciła klątwę na ród Gryfitów , którzy po niedługim czasie zaczęli umierac młodo lub bezdzietnie , narażając ród na wymarcie . Sydonie oskarżono o czary , jednak na poczatku nie chciała sie przyznać , dopiero po wielu torturach i ze zmęczoną psychiką przyznała się do czarów . Jednak nie mozna było ją spalić na stosie ponieważ była szlachcianką , więc najpierw zetnięto jej głowę , potem spalono ją na stocie w 1560 roku w Szczecinie . 
)Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości