Jako że wszyscy są spragnieni ruchu co pokazujecie grając w nogę w czwartki
chciałbym wznowić treningi. Zarówno łucznicze jak i walczących z obowiązkową dla wszystkich nauką fechtunku.
Jak kiedyś - najpierw biegaliśmy, maszerowaliśmy, okładaliśmy się kijami a potem strzelaliśmy z łuku.
Ciepło się robi czas ruszyć dupska i poprawić kondycję. Nie mówiąc o fakcie że nie mamy kim obstawiać imprez a ludzie chcą przemocy i napierdzielania się po zakutych łbach.
Rozumiem że wyrywam Was z ogniska domowego ale to dla zdrowia
.
Life's a game with save and load features disabled.