Walki i bitwy w średniowieczu

Tu winny być omawiane wszelkie sprawy dotyczące treningów, źródeł, dyskusje dotyczące walki bronią dawną.

Walki i bitwy w średniowieczu

Postprzez Gandalf » 11 Maj 2007, 18:42

Witam mam na imie Robert i zglosiłem sie do pracy dodatkowej z histori i chciałbym sie czegoś dodatkowo dowiedzieć jak w średniowieczu tzn jak rycerze i jak prowadzono walki i bitwy podczas wojen..???Chciałbym wiedziec jak sie prowadzi walki na otwartym terenie,jak rycerze walczyli gdy byli na koniach jakie musieli mieć przystosowanie do tego jak byli szkoleni kiedy musieli walczyć i kiedy użyto pierwszy raz armat kto to odkryl..
Byl byłm bardzo wdzięczny za pomoc,jezeli nie moglbym dowiedziec sie badx moglbym dostac jakieś polecone ksiażki na ten temat to byloby suer dziękuje jeszcze raz z gory
:)

Czy ktoś jest w stanie pomóc biedakowi?
The Madness is out there!
Awatar użytkownika
Gandalf
Bractwo
 
Posty: 7763
Artykuły: 2
Zdjęcia: 196
Dołączenie: 14 Paź 2004, 18:37
Miejscowość: A kto pyta?

Postprzez Haris » 11 Maj 2007, 21:12

Dawać go do mnie, zanudzę go na śmierć. :-)
"Deus lo vult!"
Awatar użytkownika
Haris
Bractwo
 
Posty: 4397
Artykuły: 6
Zdjęcia: 1
Dołączenie: 30 Paź 2004, 18:55
Miejscowość: skądinąd

Postprzez Gandalf » 11 Maj 2007, 21:15

To daj coś tutaj, bo to na maila przyszło, więc nijak nie mogę Ci gościa dać. :) Daj jakieś książki czy coś. No chyba, że jakiś artykuł strzelisz. A co! ;)
The Madness is out there!
Awatar użytkownika
Gandalf
Bractwo
 
Posty: 7763
Artykuły: 2
Zdjęcia: 196
Dołączenie: 14 Paź 2004, 18:37
Miejscowość: A kto pyta?

Postprzez Haris » 11 Maj 2007, 21:25

Niech zacznie od Richarda Barbera "Rycerze i rycerskość". Jeżeli lubi więcej obrazków niż tekstu, to publikacje Michałka.
"Deus lo vult!"
Awatar użytkownika
Haris
Bractwo
 
Posty: 4397
Artykuły: 6
Zdjęcia: 1
Dołączenie: 30 Paź 2004, 18:55
Miejscowość: skądinąd

Postprzez Buster » 11 Maj 2007, 21:34

Kolega nam każe powiedzieć coś o rycerzach. trochę za ogólnie. Trening rycerza jeszcze ujdzie do opisania ale reszta jest niewykonalna. Takie zagadnienia obejmują setki książek jak nie tysiące. Proponuje sie określić.

A michałka nie polecam ...
JESTEM ULTRASEM!!

Gandalf napisał(a):A jak jest Buster to nie może nie być jaj bo to się wyklucza.
Awatar użytkownika
Buster
 
Posty: 757
Artykuły: 2
Dołączenie: 16 Paź 2004, 12:49
Miejscowość: Z odchłani czasu, zza siedmiu mórz, z odległej galaktyki itp...

Postprzez Gandalf » 11 Maj 2007, 21:43

A michałka nie polecam ...

Szkoda, bo możliwe, że będziesz miał okazję się z nim spotkać. :) Ale o tym cicho sza co by nie zapeszać.
Jeśli chodzi o armaty to można pewnie skorzystać z Radkowych artykułów. Busterowe oblężenie też jest dobre, ale kolega prawi o otwartym polu, więc w tym miejscu raczej się nie przyda.
The Madness is out there!
Awatar użytkownika
Gandalf
Bractwo
 
Posty: 7763
Artykuły: 2
Zdjęcia: 196
Dołączenie: 14 Paź 2004, 18:37
Miejscowość: A kto pyta?

Postprzez Vega » 11 Maj 2007, 21:46

ale michalek miał tendencje do fantastyki :P
Aut bibat, aut abeat!
Cyceron
Awatar użytkownika
Vega
Kompani
 
Posty: 1222
Dołączenie: 16 Mar 2005, 18:59
Miejscowość: z gwiazdozbioru Lutni

Postprzez Haris » 11 Maj 2007, 22:37

Bo w średniowieczu się fantastycznie bili.
Michałka czepiają się raczej znawcy. Na poziomie ogólnym przekazywana wiedza jest ok. Trochę przegina w interpretacjach i jest tendencyjny (np. antyklerykalny, antychrześcijański, militarysta). Rysunki są poglądowe i dobre do przedstawiania sposobów walk w średniowieczu dla laików.
Pewnie, że historycy się czepiają bo zazdroszczą lekkiego pióra :-) .
"Deus lo vult!"
Awatar użytkownika
Haris
Bractwo
 
Posty: 4397
Artykuły: 6
Zdjęcia: 1
Dołączenie: 30 Paź 2004, 18:55
Miejscowość: skądinąd

Postprzez Buster » 12 Maj 2007, 07:02

Dlatego Michałka nie powinno sie czytać jak się chce cokolwiek odtwarzać ani kiedy sie chce zdobyć wiedzę. Potem można sie niemile zdziwić. Proponuje go włożyć na półkę z bajkami dla dzieci o rycerzach.
JESTEM ULTRASEM!!

Gandalf napisał(a):A jak jest Buster to nie może nie być jaj bo to się wyklucza.
Awatar użytkownika
Buster
 
Posty: 757
Artykuły: 2
Dołączenie: 16 Paź 2004, 12:49
Miejscowość: Z odchłani czasu, zza siedmiu mórz, z odległej galaktyki itp...

Postprzez Haris » 12 Maj 2007, 19:50

Nawet encyklopedie opierają się na interpretacjach. Oczywiście dla ultrasów pozostają teksty źródłowe w większości po łacinie. Powodzenia :-)
"Deus lo vult!"
Awatar użytkownika
Haris
Bractwo
 
Posty: 4397
Artykuły: 6
Zdjęcia: 1
Dołączenie: 30 Paź 2004, 18:55
Miejscowość: skądinąd

Postprzez Dwarfik » 12 Maj 2007, 20:02

Jak żyję i chodzę do szkoły, to jeszcze żadna nauczycielka nie dała mi tak ciekawego tematu z historii ;)

Barber to chyba dobra pozycja jak na pracę historyczną.
Michałka nie polecam, bo to bardziej rysownik :D, a i tam fantazja go nieźle ponosi. A jeżeli kolega już potrzebuje obrazków, to może ospreya jakiegoś wydrukowac. "grafika historyczna" będzie zbyt ambitna dla nauczycielki, która i tak tego nie doceni (na podstawie własnych doświadczeń).
"Nie jestem k**** demonem." - Pomurnik :D
Awatar użytkownika
Dwarfik
Kompani
 
Posty: 238
Artykuły: 1
Dołączenie: 05 Lut 2005, 14:53
Miejscowość: Koszalin

Postprzez Buster » 12 Maj 2007, 20:33

Osprey to dobre źródło dla początkujących choć średnio wiarygodne dla tych bardziej obeznanych w temacie. Ma w sumie jedną zaporę ... język. Niestety dla większości ludzi ze szkół (nawet średnich) to jest spory problem. A podanie grafik historycznych np. z traktatów szermierczych byłoby jak dla mnie super rozwiązaniem :)
JESTEM ULTRASEM!!

Gandalf napisał(a):A jak jest Buster to nie może nie być jaj bo to się wyklucza.
Awatar użytkownika
Buster
 
Posty: 757
Artykuły: 2
Dołączenie: 16 Paź 2004, 12:49
Miejscowość: Z odchłani czasu, zza siedmiu mórz, z odległej galaktyki itp...

Re: Walki i bitwy w średniowieczu

Postprzez Haris » 01 Mar 2008, 00:55

Vega napisz czy o coś takiego Tobie chodziło, czy coś dokładniej przygotować.

Organizacja sił zbrojnych w średniowieczu.
Zanim spróbuję z grubsza prześledzić tę formę aktywności ludzkiej w interesującym nas czasie, wprowadzę pewne założenia ułatwiające mi mądrzenie się.
1. Ograniczę się do Europy. Dzięki temu odpadną mocno od nas zróżnicowane systemy azjatyckie, Chiny, Japonia z samurajami i ich systemem szogunatów, Półwysep Indyjski,Afryka, Arabowie itd.
2. Muszę zastosować mocne uproszczenia, gdyż nawet w Europie w tym samym czasie występowały odmienne tendencje. Np. XII wiek, wysoko rozwinięta kultura bizantyjska opierała się na wojskowości, która była spadkiem po cesarstwie rzymskim. Trzon stanowili najemnicy z osławioną gwardią Waregów – zaciężnych Normanów, lekkozbrojna konnica pełniąca często funkcje milicji. W armii bizantyjskiej występowała specjalizacja poszczególnych formacji wojskowych: oddziały piechoty, flota wojenna, konnica, itd., a także bardzo rozbudowana formacja inżynieryjno – saperska. W tym samym czasie nasze ziemie dotykało dopiero przekształcenie drużyny książęcej na armie feudalne. Natomiast miasta włoskie swoje wojny toczyły dzięki najemnikom.
3. Skupię się więc na naszej rodzimej historii wojskowości posiłkując się przykładami z zewnątrz.
4. Zastosuję duże uproszczenia i uogólnienia.

Pierwsza forma organizacji wojska, to organizacja plemienna. Siłę zbrojną stanowili wszyscy wolni mężczyźni mogący nosić broń (niewolnicy byli pozbawieni tego zaszczytu). W razie zagrożenia lub wyprawy wojennej wybierano wodza podczas zebrania, wiecu lub tingu. Do walki stawali bracia, kuzyni, ojcowie. Walczyły ramię w ramie rodziny i klany. Więzy krwi ważniejsze były niż dobro plemienia, czy państwa. W zależności od tego czy było to plemię pasterskie, czy bardziej osiadłe mamy do czynienia z różną specyfiką sił zbrojnych. W części azjatyckiej gdzie przeważały stepy i ludy koczownicze była to lekka konnica, a jeźdźcy posługiwali się łukiem lub włócznią. Im bardziej na Zachód mamy do czynienia z wolnymi rolnikami i myśliwymi, których wojownicy walczyli pieszo posługując się łukiem, toporem, włócznią i dużą ciężką tarczą. Konie służyły głównie do transportu. Najskuteczniejszym sposobem walki była formacja ustawiona za murem z tarcz (np. Hastings). Mistrzami tego sposobu walki byli wikingowie. Z chwilą gdy plemiona przechodziły przemianę z pastersko – myśliwskich na osiadłe, przywiązane do ziemi plemiona pasterskie (np. IX – X w. „państwa” Polan, Wiślan) wolni chłopi coraz częściej i chętniej oddawali obowiązek walki wybranym wojownikom. Których z kolei żywili i utrzymywali. Ta zmiana bardzo często pokrywała się z przechodzeniem plemion na wiarę chrześcijańską, która ugruntowywała pozycje wodza, czy księcia, głosząc pogląd, że władza pochodzi od Boga (bunt przeciw władcy był buntem wobec Boga). I tu rozpoczyna się droga do tworzenia się przyszłych warstw feudalnych. Wolni chłopi wojownicy zostali długo w Szkocji, Skandynawii, Islandii, Irlandii oraz Szwajcarii (tam gdzie była wyspa lub góry). Znajdziemy ich tam przez całe średniowiecze. Na naszych ziemiach proces ten zaobserwować możemy w czasie tworzenia się dynastii Piastów. Pierwsi władcy feudalni utrzymywali swoją władzę dzięki drużynie. Byli to wojownicy, którzy byli utrzymywani i karmieni byli przez księcia. Pozostawali w jego dyspozycji dwadzieścia cztery godziny na dobę. Zamieszkiwali najczęściej gród książęcy i lub inne siedziby wskazane przez księcia i stamtąd ruszali z nim na wyprawy. Liczebność drużyn zależała od zamożności księcia. Często wojownicy przyłączali się do danego wodza nie dla żołdu lecz dla potencjalnych łupów wojennych. Taka struktura zachęcała księcia do częstych wypraw łupieżczych na ościenne kraje. Dobrym przykładem jest „rozbójnik” Chrobry. Szacuje się, że w jego drużynie było 1/3 obcokrajowców - najemników. Dzięki temu ruchy plemienne szybko były tłumione, a los drużyny zależał do losu księcia. Uzbrojenie tych zawodowców było mocno zróżnicowane i zależało od indywidualnych preferencji wojownika. Pewne ujednolicenie ubioru i zbroi drużyny książęcej zanotowano dopiero za Krzywoustego. Oprócz drużyny książęcej władca miał do dyspozycji siły, które można nazwać „obroną terytorialną”. Każde z miast i wsi miało obowiązek wystawić na wezwanie księcia określoną liczbę tarczowników i łuczników. Sprawdzało się to doskonale podczas wojen obronnych jakie prowadzili Piastowie z Czechami, Pomorzanami i Niemcami.
Sytuacja zaczyna się zmieniać gdy ekwipunek wojownika stawał się coraz droższy. Na polach bitew zaczynają królować ciężkozbrojni konni wojownicy. Szarża kawalerii przełamywała szyki piechoty, a rycerz okryty pancerzem kolczym góruje nad liczebnie silniejszym przeciwnikiem. Jednakże wystawienie takiej armii dużo kosztowało. Rozwiązaniem tego problemu były nadania lenn. Wojownik – rycerz otrzymywał określoną liczbę wiosek, ziemi i miast w zamian za to miał obowiązek stawić się konno na wezwanie księcia. W zależności od zamożności rycerza miał on stawić się z określonym pocztem tj. liczbą kopii i służyć władcy przez pewien określony czas. Kopia składała się z ciężkozbrojnego kopijnika, konnego giermka oraz konnego strzelca.
W tym czasie wojna staje się wyłącznością panów feudalnych i zawodowych wojowników, którzy też najczęściej pochodzili z rodów szlacheckich (a prawa dziedziczenia pozbawiły ich własnych ziem). Była też oczywiście piechota wystawiana przez miasta i wsie jednak stanowili oni raczej wojska pomocnicze, wykorzystywane głównie podczas oblężeń. Taki stan rzeczy trwał przez XII, XIII i XIV wiek. Łatwo to zrozumieć. Szarża ciężkozbrojnej konnicy przechylała szalę bitwy. Wygrywał ten z władców, który więcej takiego wojska wystawił. Oczywiście znamy wyjątki bardzo bolesne dla rycerstwa. Wynikały one jednak ze złego dowodzenia lub najważniejszego minusa armii feudalnej – braku dyscypliny i lekceważenia przeciwnika.
Tam gdzie system lenny był silny, mamy do czynienia z armiami feudalnymi. Tam zaś gdzie ekonomia i handel dyktowały warunki życia mamy armie najemników. A gdzie to było? Miasta. Silne związki ekonomiczne i handlowe: miasta Hanzy, miasta włoskie Wenecja, Genua; czy Konstantynopol. Były to prawdziwe potęgi średniowiecza, które walczyły wyłącznie najemnikami.
Armie feudalne zaczęły jednak przegrywać, gdy zmieniła się sytuacja gospodarcza: bogate miasta zaczęły uniezależniać się od feudałów i prowadzić własną politykę. Kolejną kwestią był postęp technologii (głównie rozwój broni palnej). Cóż miasta mogły wystawić do walki? Piechotę uzbrojoną w kuszę, broń czarnoprochową oraz drzewce pozwalające trzymać rycerstwo w dystansie. Był to przełom na polu walki. Okazało się, że zdyscyplinowane chłopstwo, mieszczaństwo i najemnicy gromią niesubordynowane i szalenie drogie armie feudałów. Zaczęło się to w naszym XV w. Wojny husyckie, wojny ze Szwajcarami, czy u nas w Polsce wojna trzynastoletnia z Zakonem. Do walki stawali najemnicy. Powoli piechota zaczęła wypierać konnicę, ale to oczywiście trwało długo i uzależnione było od ilości i jakości broni palnej. Sposób formowania wojska też zaczął się różnić. Do tej pory władca wzywał swoich wasali by wypełnili przysięgę feudalną, zatrudniał trochę najemników i armia gotowa. Teraz zaczęto robić zaciągi do armii. Powoływano do oddziałów ludzi, których szkolono i wysyłano w bój. Okazało się to tańsze i skuteczniejsze niż rycerz feudalny całe życie uczący się władać mieczem i ginący w końcu z bełtem w wizurze.
Okres Grunwaldu (Andrzej Nadolski Grunwald 1410)
Okres, który nie wiedzieć czemu nas najbardziej interesuje.
Zakon Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego
Podstawową organizacją wojska zakonnego były komturie. W każdej komturii na wezwanie Mistrza stawało co najmniej 12 braci, którzy stanowili konwent. Wspomagani byli oni rycerzami nie będącymi jeszcze w konwencie czyli półbraćmi. Bracia stanowili kadrę dowódczą oddziału, którego szeregi tworzyli rycerze, szlachta, sołtysi wsi oraz wolni Prusowie, którzy byli najczęściej przedstawicielami bogatszej warstwy podbitej i zasymilowanej ludności. Podobne chorągwie wystawiali biskupi zarządzający danymi ziemiami, choć nie były to formalnie komturie np: biskupi chełmińscy, pomezańscy, warmiński. Osobne oddziały wystawiały miasta Toruń, Gdańsk, Elbląg. Miasta jednak w zasadzie zatrudniały oddziały zaciężne, do których przyłączali się mieszczanie. Osobnymi formacjami były oddziały gości, czyli rycerzy zachodnich przede wszystkim z terenu Rzeszy. W zależności od siły rycerzy ochotników z Zachodu, zakon dodatkowo zaciągał zawodowe oddziały najemne.
Polacy
Obowiązkiem służenia zbrojnie władcy obarczony był każdy, który był właścicielem ziemskim na prawie rycerskim, mieszczanie posiadający ziemie, a także sołtysi osiedleni na prawie niemieckim. Każdy z rycerzy stawał do walki w najlepszym swoim rynsztunku i pocztem jak najliczniejszym. Podczas wojen dotyczących poszczególnych krain lub wypraw wojennych możnowładcy nie musieli osobiście brać udziału w bitwie. Obowiązani byli do wystawienia określonej liczby kopii. Wojska najemne zaczęły odgrywać znaczącą rolę w polskiej wojskowości dopiero od wojny trzynastoletniej.
"Deus lo vult!"
Awatar użytkownika
Haris
Bractwo
 
Posty: 4397
Artykuły: 6
Zdjęcia: 1
Dołączenie: 30 Paź 2004, 18:55
Miejscowość: skądinąd


Powróć do Szermierka

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości