Średniowieczne jedzonko...

Rozmowy na temat innych spraw związanych z odtwórstwem takich jak muzyka, tańce, kuchnia, życie obozowe itp. Z czasem gdy pojawi się więcej tematów w danej dziedzinie zostanie wydzielony osobny dział na forum.

Średniowieczne jedzonko...

Postprzez Demogorgon » 21 Sty 2005, 23:19

Widze że niektórzy podaja przepis na marcepana, a może ktos poda jakis przepis na jakieś średniowieczne żarełko ??
Zapraszamy do odwiedzenia profilu
Stowarzyszenie Wspierania Aktywności Lokalnej "Kuźnia Pruska"

https://www.facebook.com/pages/Stowarzyszenie-Wspierania-Aktywno%C5%9Bci-Lokalnej-Ku%C5%BAnia-Pruska/129688153775953
Awatar użytkownika
Demogorgon
Kompani
 
Posty: 328
Dołączenie: 17 Paź 2004, 15:18
Miejscowość: Civitatis Hollandt in Borvssia

Postprzez Buster » 21 Sty 2005, 23:21

http://www.bagrit.ires.pl

Tam jest nieco o jedzeniu. A tak w ogóle //ort //ort to dzięki za pomysł na dział do mojej stronki :)

//Dwa bledy w jednym wyrazie. Brawo Buster.
JESTEM ULTRASEM!!

Gandalf napisał(a):A jak jest Buster to nie może nie być jaj bo to się wyklucza.
Awatar użytkownika
Buster
 
Posty: 757
Artykuły: 2
Dołączenie: 16 Paź 2004, 12:49
Miejscowość: Z odchłani czasu, zza siedmiu mórz, z odległej galaktyki itp...

Postprzez FAZIK » 21 Sty 2005, 23:22

Przepisy zaczerpnięte z Nowej Gildii Rycerskiej:

Przepisy kuchni staropolskiej
Autor: Marcin Krawiec

Zolewka winna z korzeniami

W rondlu zagotowujemy 1/2 l czerwonego wytrawnego wina (jeżeli użyjemy słodkiego, wówczas dodajemy mniej cukru) z 1/2 l wody, 3 goździkami, kawałeczkiem cynamonu, kawałeczkiem cieniutko obranej skórki cytrynowej lub pomarańczowej oraz 10 dkg cukru. Bezpośrednio przed podaniem zupę podprawiamy 1/8 l słodkiej śmietanki.

Zupa piwna ze śmietaną i twarogiem

W rondlu zagotowujemy 3/4 l jasnego piwa, a gdy się raz zagotuje, dodajemy 1/4 l gęstej, niezbyt kwaśnej śmietany. Gorącą zupę zaciągamy natychmiast 3 surowymi żółtkami utartymi na puch z 8-10 dkg cukru. Na każdy talerz kładziemy nieco pokruszonego (lub pokrajanego w kostkę) niekwaśnego twarogu i zalewamy gorącą zupą.

Zupa winna z żółtkami

1/2 l białego wytrawnego wina (może być owocowe np. z jabłek) zagotowujemy z 1/2 l wody. Oddzielnie ucieramy 4 surowe żółtka z 10 dkg cukru i łączymy z zupą, którą, nie gotując więcej, ubijamy przez chwilę sprężyną, by się apetycznie spieniła.

Polewka Piwna

Litr piwa zagotować z kawałkiem cynamonu, wlać do 1 szklanki śmietany rozbitej z 4 żółtkami, 4 płaskimi łyżkami cukru i szczyptą soli. Podać z pokruszonym twarogiem i kawałeczkami chleba lub grzankami.

Miód pitny na drożdżach

Na garniec patoki bierze się wody garncy 3 i pół, jeżeli zaś miód jest z suszem, wtedy wziąć dwa garnce tylko i tą letnią wodą płukać na nieckach lub baljach miód póty, póki wcale słodyczy w suszu nie będzie. Następnie przecedzić tę wodę do kotła i gotować ciągle, szumując kilka godzin. W godzinę jednak po zagotowaniu włożyć w kocioł woreczek płócienny z zaszytym w końcu kamykiem dla dobrego zanurzenia, a zawierający na każdy garniec miodu łyżkę główek chmielu, po kilka ziarnek angielskiego ziela lub po kawałku imbiru wielkości grochu, po szczypcie kwiatu pomarańczowego i muszkatołowego, po kawałku korzenia fijołkowego i po dwie skórki ćwiartkowe z pomarańczy, jeżeli można świeżych. Chcąc się przekonać czy miód ma dosyć, trzeba zanurzyć pręcik żelazny w gotującym się warze, jeżeli po wyjęciu pręt będzie czerwony, miód jest dogotowany. Wtedy wylać na balję i ostudzić do 18 stopni Reaumura, a następnie zlewać w beczkę dębową, nową, z żelaznemi obręczami; zlewając mierzyć zaraz garncem i na każdy garniec wlać cztery łuty drożdży rozmoczonych w tymże miodzie, wymięszać dobrze z drożdżami i zostawić w spokojności w pokoju średniej temperatury, naturalnie opalanym w zimie. Beczka nie powinna być pełna. Otwór przykryć płótnem i przypieczętować. Miód będzie fermentował; w cztery miesiące a nawet od czterech do sześciu, gdy dobrze wyfermentuje, przenieść go w chłodniejsze miejsce, na przykład do suchej piwnicy, gdzie jeżeli po 10 do 12 miesiącach nie zacznie fermentować na nowo, można go zlewać do butelek. Natenczas odjąć ostrożnie dolny szpunt, wśrubować kran filtrować przez bardzo gęste płótno lub flanelę. Butelki powinny być zupełnie czyste i suche, przytknąć je nowymi korkami i zostawić w piwnicy na trzy miesiące; jeżeli jeszcze nie zaczną fermentować, wtedy pozabijać dobrze te same butelki i pozalewać pakiem. W czasie fermentacji czy to w beczce czy w butelkach, przeczekać takową i dalej postępować jak wyżej. Butelki ustawić w piwnicy przysypując suchym piaskiem do połowy szyjek. Im starszy taki miód, ten będzie lepszy, jednak w pół roku po zabutelkowaniu, można go już używać.

Chleb

1 kg mąki pszennej (jakiejkolwiek, ale pszennej)
1 jajo kurze
1 kawałek margaryny do posmarowania blachy
1 garść tartej bułki
1 łyżeczkę soli
1 łyżkę stołową cukru
7 łyżek płatków owsianych górskich
7 dkg drożdży (jak się nie podoba, można brać pół kostki, też wyjdzie)
jakaś posypka, jeśli ktoś lubi posypki - mak, słonecznik, sezam itd.
Na początku drożdże do miseczki, do tego łyżka cykru, zamieszać i w ciepłe miejsce odstawić. W większym garze mieszamy mąkę, płatki owsiane, sól. Odstawić. Blachy smarujemy margaryną i przesypujemy tartą bułką. Odstawić. Zajrzeć do drożdży. Jeżeli mają się dobrze, to wywalamy je do tej mąki z płatkami, dolewamy wody (najlepiej ciepłej, tak mniej więcej trzy szklanki) i mieszamy. Można mikserem, takimi śrubami. Można i ręcznie. Robimy to dosyć dokładnie i tak z 10 minut co najmniej. Ciasto ma mieć kosystencję na granicy płynięcia, taka gęsta pamuła, która jeszcze nie płynie, ale już się decyduje. Zrobienie ciasta zbyt rzadkiego (płynącego) spowoduje, że chleb będzie miał strasznie duże dziury i tendencję do kruszenia się w czasie krojenia. Kiedy ciasto jest gotowe nalewamy/nakładamy je do blaszek, nie więcej, niż połowę objętości. Jeżeli nałożyło się nierówno, wyrównujemy mokrą ręką. Odstawiamy do ciepła i czekamy, a ono sobie rośnie. Rozrabiamy jajco i szykujemy pędzel (albo piórko, co kto lubi). Kiedy ciasto dochodzi do brzegów formy pędzlujemy je tym jajcem (dla połysku po upieczeniu, ewentualnie posypujemy posypką i do piekarnika. Tutaj uwaga: każdy piekarnik piecze inaczej, w moim piecze się przy ustawieniu 175 stopni Celsjusza przez 35 minut od zgaśnięcia lampki pierwszego grzania. Jeżeli ktoś nie jest pewien, może sprawdzać patyczkiem, albo po prostu dać mu jeszcze z pięć minut dla pewności. Wyciągnąć blachy. Odczekać parę minut i wyjąć z blachy (łatwiej wychodzi). Nie przestraszyć się, on będzie miał spód bardzo wilgotny i parujący, to jest normalne zjawisko, odda wilgoć w 5 minut.

Zupa z piwa z żółtkami

3/4 jasnego, lekkiego piwa zagotowujemy z 0,5 l wody, 2-3 goździkami i kawałeczkami kory cynamonowej. Gorącą zupę zaciągamy 4 surowymi żółtkami utartymi na puch z 8-10 dkg cukru.

Jutro poszukam czegoś więcej bo już późnawo ...
Life's a game with save and load features disabled.
Awatar użytkownika
FAZIK
Bractwo
 
Posty: 7501
Zdjęcia: 29
Dołączenie: 17 Paź 2004, 15:01
Miejscowość: Koszalin

Postprzez Artyha » 10 Mar 2005, 15:52

Wbrew wielu poglądom doczytałam się , iż kuchnia średniowieczna wcale nie była 'ciężka' czyli tłusta !! Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jadali troche lepiej od nas!
W każdym razie co najważniejsze - wiodącą rolę w potrawach między X a XIV wiekiem miały PRZYPRAWY. Gro przepisów supiało sie na efektownym dobrawieniu mięsa czy ryby. Pewnie nie wiecie (zresztą ja też nie wiedziałam) w tamtych czasach 'farbowano' mięso czy ogólnie podawane potrawy !! Sztucznie lub też za pomocą innych roślinek nadawano im często nawet nieco dziwny kolor np. fioletowy. Oczywiście jadło i stosowane z nim przyprawy różnicowane były pod kątem klas społecznych.
Jeżeli potoczy się ten temat dalej (wiem, że otworzono juz go jakiś czas temu) to napiszę odpowiednio więcej, w zakresie moich możliwości oczywiście :)

W każdym razie wydaje mi się, że temat jest warty zachodu by go obmówić, ponieważ jak wszyscy trąbią zbliża się sezon...a nie wydaje //ort mi się, że będziecie chcieli na Grunwaldzie jadać od innych lub poprostu noralnie, nie historycznie.
Pozdrawiam wszytkich łasuchów :twisted:

p.s. właśnie spadam robić obiad mojemu Miśkowi
Awatar użytkownika
Artyha
Przyjaciele
 
Posty: 43
Dołączenie: 19 Lut 2005, 16:25
Miejscowość: zależy dla kogo...

Postprzez FAZIK » 10 Mar 2005, 22:52

Farbowanie oraz przyprawy miały związek z próbą zabicia smaku, zapachu oraz koloru podgniwającego mięsiwa, jako że problematyczne było jego długie przechowywanie tak aby było zjadliwe. Przykra prawda ...
Life's a game with save and load features disabled.
Awatar użytkownika
FAZIK
Bractwo
 
Posty: 7501
Zdjęcia: 29
Dołączenie: 17 Paź 2004, 15:01
Miejscowość: Koszalin

Postprzez Artyha » 11 Mar 2005, 15:30

właśnie nie zawsze - owszem sprawa przechowywania mięsa, ogólnie produktów była problemem. Natomiast czy wyobażasz sobie arystokratę jedzącego nieświeże //ort mięso !! Ja nie bardzo - zresztą wg. moich źródeł w tych kuchniach, nie chłopskich, barwienie przede wszystkim było dla urozmaicenia tego co się znajdowało na stole! Zresztą służyło ono też 'oszukiwaniu' jedzącego. Tzw. 'nowa kuchnia' średniowieczna nie stara sie zachować naturalnego smaku i wyglądu produktów np. wołowina ma wyglądać jak dziczyzna z niedźwiedzia czy jesiotr udajacy cielęcinę :)

...oszalałabym nie dość, że koloru niebieskiego to jeszcze nie to, co mi się wydaje...jedzonko niespodzianka ?? :twisted:

wracając jeszcze do tłustości rzekomej potraw średniowiecznych - sprawa jest taka, iż używane do nich sosy nie zawierały ani grama tłuszczu - zagęszczane były nie olejem czy masłem tylko...okruchami chleba (o dziwo - muszę zresztą spróbować tego! Brzmi dość apetycznie i bez zbędnych tłustości)
Awatar użytkownika
Artyha
Przyjaciele
 
Posty: 43
Dołączenie: 19 Lut 2005, 16:25
Miejscowość: zależy dla kogo...

Postprzez Artyha » 22 Kwi 2005, 10:59

Zastanawiam się czemu ten temat cieszy się tak małą popularnością (w sensie ilości postów). Czyżby mężczyżni z KKR tylko kochali jeść...dodatkowe informacje są juz zbędne ??
W każdym razie podzielę sie z wami tym co ostatnio doczytałam. Troszkę o czymś słodkim, nie mylić z deserami :)

Wbrew dość powszechnej opinii w średniowieczu, używa się niewiele miodu !!
Więc czym słodzono potrawy (słodko-słonych potraw jadało sie najwięcej) - cukrem, który nie był wcale tanim produktem!
O dziwo we Francji używano go jako lekarstwo, natomast w Katalonii, Włoszech i Anglii spożywa się go najwięcej.
Do słodzenia potraw używano także: słodkich win czy suszonych owoców.

Z zabawnych ciekawostek...
ostatnio wspominałam o arystokratycznych stołach - tej potrawy nie powsydził by się żaden mistrz !!
Przepis na pasztet z żywych ptaków wg. mistrza Martino [Jean Verdon "Przyjemności średniowiecza"] :
...przygotuj dużą formę w kształcie pasztetu, na dnie zrób otwór wielkości pięści...napełnij mąką i upiecz...po upieczeniu wyjmij makę przez otwór. Kolejno przygotuj pyszny pasztet wielkości takiej by mógł sie zmieścić we wcześniej wykonanym otworze ...pomiędzy brzegi tej formy a pasztet wpuść tyle malutkich ptaszków ile się da...wpuść tuż przed podaniem na stół...gdy goście zobaczą potrawę podnieś pokrywę i wtedy maleńkie odfruną ... :twisted:

Niezłe nie ? :?
Smacznego :tak: przepis najlepiej wypróbować na kolacji z ukochaną/nym
Awatar użytkownika
Artyha
Przyjaciele
 
Posty: 43
Dołączenie: 19 Lut 2005, 16:25
Miejscowość: zależy dla kogo...

Postprzez Demogorgon » 22 Kwi 2005, 16:28

O ciekawych rzeczach tu piszecie, chociaż wydaje mi sie że z dzisiejszym chlebem by nieprzeszlo zageszczenie czegokolwiek. W sumie zagęszczanie chlebem byłoby nawet logiczne w koncu nawet dzisiaj potrawy zageszcza sie mąką z ktorej przeciez robi sie chleb.
Zapraszamy do odwiedzenia profilu
Stowarzyszenie Wspierania Aktywności Lokalnej "Kuźnia Pruska"

https://www.facebook.com/pages/Stowarzyszenie-Wspierania-Aktywno%C5%9Bci-Lokalnej-Ku%C5%BAnia-Pruska/129688153775953
Awatar użytkownika
Demogorgon
Kompani
 
Posty: 328
Dołączenie: 17 Paź 2004, 15:18
Miejscowość: Civitatis Hollandt in Borvssia

Postprzez Mara » 27 Kwi 2005, 08:27

Bardzo zaciewakił mnie przepis na miodek pitny - ktoś już próbował go zrobić- z jakim efektem- chetnie spróbuje :)
a moze ktoś ma jeszcze jakieś przepisy na wesołe trunki ??
chetnie przeczytam i wypróbuje - oczywiscie wymieniając sie później doświadczeniami z osoba podającą przepis - czyli degustacja :)
Awatar użytkownika
Mara
 
Posty: 739
Dołączenie: 13 Kwi 2005, 13:17
Miejscowość: Koszalin

Postprzez PodróżniczkaAyhra » 28 Kwi 2005, 20:58

hmmm.... dobre! ja i tak pozostanę przy staromodnej, ręcznie robionej drożdżówce
...Karate ni sente nashi...- karate nigdy nie atakuje pierwsze
Awatar użytkownika
PodróżniczkaAyhra
 
Posty: 107
Dołączenie: 27 Lut 2005, 15:04
Miejscowość: ciągle w podróży

Postprzez Mara » 29 Kwi 2005, 07:25

Wiesz Ayhra- co do drożdzówki to sie z Tobą zgodzę :tak:
osobiście bardzo lubie klepać ciasto (o obowiązkowym próbowaniu go to nawet nie wspomne- bo sie od razu weselej robi ;) )
ale nie samą drożdzówką człowiek żyje :twisted: i dlatego coś do tego pysznego ciasta by się przydało :>
to co :
ma ktoś jakieś sprawdzone przepisy na trunki rozweselające ?????????????????????
Bardzo ładnie proszę :)

pytam po raz drugi (wcale nie ostatni :twisted: )
Awatar użytkownika
Mara
 
Posty: 739
Dołączenie: 13 Kwi 2005, 13:17
Miejscowość: Koszalin

Postprzez Artyha » 29 Kwi 2005, 11:02

Bardzo mi przykro ale muszę już to napisać !!
Nie widzę sensu w tym bezsensownym klepaniu postów ?? !!
Poszukajcie jakiś ciekawych informacji i wtedy piszcie !!
Osoba wchodząca z zewnątrz chcąca poczytać na dany temat BARDZO SIĘ ROZCZARUJE.
tyla
Awatar użytkownika
Artyha
Przyjaciele
 
Posty: 43
Dołączenie: 19 Lut 2005, 16:25
Miejscowość: zależy dla kogo...

Postprzez Artyha » 20 Maj 2005, 09:37

A tu mam dla was coś ciekawego :twisted:
W dn. 02.06.2005 – 08.01.2006 w Muzeum Wiedeńskim przy Karlsplatz zwiedzić będzie można niecodzienną wystawę prezentującą egzystencjalne znaczenie jedzenia w średniowieczu -epoce, w której doświadczenie głodu stanowiło jeden z głównych elementów życia codziennego.
Wystawa "Wokół kiełbasy – jedzenie i picie w średniowieczu“ koncentruje się na społecznych i kulturowych wartościach i znaczeniu jedzenia i picia w średniowieczu.
Wystawa ma za zadanie przybliżyć zwiedzającym typowe dla okresu średniowiecza potrawy oraz zbiór zasad, jaki w owym czasie obowiązywał w “kulturze stołu”. W centrum zainteresowania znajdują się również średniowieczne sposoby przetwarzania żywności: przygotowanie, konserwacja i przechowywanie potraw i napojów. Zaprezentowane zostaną też średniowieczne przepisy kulinarne oraz naczynia kuchenne pochodzące ze wspomnianego okresu.

przydałoby się cos takiego zobaczyć-zresztą rzadkością jest taka wystawa

z przyjemnością bym to zobaczyła, na szczeście czas mam dokońca roku :P (niestety wybywam na pół roku w innym kierunku!)
Awatar użytkownika
Artyha
Przyjaciele
 
Posty: 43
Dołączenie: 19 Lut 2005, 16:25
Miejscowość: zależy dla kogo...

Postprzez Artyha » 25 Maj 2005, 06:42

znalazłam więcej informacji o zróżnicowaniu kuchni i potraw pod względem klasowym:

Chłopska strawa
Podstawą pożywienia chłopów były produkty zbożowe, z których przyrządzano polewki i podpłomyki. Uprawiano przede wszystkim żyto, jęczmień i pszenicę, które siano i zbierano razem, w celu otrzymania mieszanki gotowej do wypieku chleba. Owies i siemię konopne stosowano obok jarzyn ogrodowych (bób, groch, kapusta) do przyrządzania zup. Na chłopski jadłospis składało się również mięso kurczaków i gęsi, sery ostre i łagodne, czasem doprawiane ziołami. Ryby kupowano solone lub wędzone, zaś świeże najczęściej odławiano potajemnie. W przydomowych ogródkach uprawiana była soczewica, cebula, czosnek, rzepa. Zbierano dziko rosnące jabłka, gruszki, borówki oraz jagody. Do wszystkich dań dodawano mnóstwo ziół i przypraw: czosnek, gorczyce, miętę, pietruszkę, macierzankę. Potrawy miały postać pośrednią między potrawką a zupą mocno przyprawioną. Sosy przyrządzane z chleba i cebuli niekiedy z dodatkiem ziarnka pieprzu lub odrobiny cynamonu jadali zamożni chłopi, zaś biedniejsi tylko w święta.

Pańskie frykasy
Generalnie na pańskich stołach królowało mięsiwo, mimo iż obfitość i różnorodność pożywienia w znacznej mierze zależała również od stanu majątkowego. Do rycerstwa wszak należał przywilej polowania, raczono się więc obfitą w ówczesnych kniejach dziczyzną jeleni, saren, dzików, przepiórek, bażantów, niedźwiedzi, turów. Ze zwierząt domowych jadano wyłącznie wieprzowinę, woły hodowlane przeznaczone były do prac polowych. Na pańskim stole nie brakowało także ryb, zwłaszcza wysoko ceniono łososie, węgorze, minogi i szczupaki. Ryby były podawane świeże, natomiast mniej chętnie jadano ryby solone czy wędzone. Zarówno ryby jak i mięso serwowano zawsze w sosie lub nadziewane farszem, mocno przyprawione. Nie gardzono dzikimi i ogrodowymi ziołami, ale przede wszystkim wysoko ceniono przyprawy sprowadzane z Dalekiego Wschodu, jak wcześniej pisałam: pieprz, cynamon, kminek, goździki. Desery stanowiły nieodzowny element dworskiego menu i były to przeważnie słodkie ciasta lub smakołyki z miodu, migdałów i miąższu owocowego. Najbogatsi ze szlachty sprowadzali z Ziemi świętej cukier trzcinowy i egzotyczne owoce.
Dopiero w drugiej połowie XIII w. zaczęła panować wystawna sztuka gastronomiczna, związana ze wzrostem znaczenia bogatego mieszczaństwa, które wcześniej niż szlachta zaczęło traktować wyszukaną kuchnię jako dowód społecznego awansu.

szczerze mówiąć poszukuję więcej konkretnych przepisów - co nie jest takie łatwe - jak osiągnę sukces to się nim podzielę :P
Awatar użytkownika
Artyha
Przyjaciele
 
Posty: 43
Dołączenie: 19 Lut 2005, 16:25
Miejscowość: zależy dla kogo...

Postprzez zajonc » 06 Lip 2005, 20:52

zastanawiam sie, czy pisac o takim banale, gdyz Artyha mnie tu ambicja nieco zdolowala:P.

Ale skoro zaczalem, to dokoncze:
nie zapominajcie o tradycyjnej jajecznicy, moim zdaniem jest to posilem, ktory z pewnoscia jadano w sredniowieczu, jesli sie myle to prosze o sprostowanie.
"Wszystko, czego potrzebują źli ludzie, by odnieść tryumf, to bezczynność dobrych." - Edmund Burke
Awatar użytkownika
zajonc
Kompani
 
Posty: 197
Dołączenie: 07 Lut 2005, 01:11
Miejscowość: z K.K.R.

Następna

Powróć do Pozostałe

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość