Strona 1 z 1

Średniowieczna mentalność

PostWysłany: 07 Lip 2006, 11:30
przez Buster
Fazik napisał(a):Ja tam będę biagał w spodenkach i koszuli. Twierdzę że to co oni tam piszą jest co najmniej absurdalne. Nie mówiąc o tym że w temacie jest 5 postów na temat a i te ogólnikowo. Chłop na 100% wychodził na pole pracować w swoim najlepszym ubraniu zimowym (a właściwie całorocznym bo podziału według niektórych nie ma). Może i szlachectwo w zamkach chodziło normalnie ubrane ale tylko wewnątrz (praktycznie identyczne warunki przez cały rok)
i nie mówię tu o rzeczach wymyślonych teraz a jedynie o pewnych faktach - jest Ci gorąco rozbierasz się. Jeśli mi ktoś pokaze w źródłach wyraźnie napisane że tak NIE było to wszystko logiczne musiało istnieć. Denerwuje mnie to że "full medewialni" nie myślą w ogóle o rzeczach zwykłych, normalnych i logicznych. Że czegoś nie było w księgach (bo nie było warte wzmianki) nie oznacza wcale że nie istaniało. Zresztą uczty w pełnym słońcu? Nie każdy może być szlachcicem ...


Fazi jest jednao proste wytłumaczenie dlaczego ludzie w średniowieczu napewno chodzili w wielu warstwach ubrania. Ubranie było symbolem statusu, nie ważne było czy było ciepło czy zimno, wazne ile na siebie założymy, ważne ile mamy guzików i jakiech, ważne czy mamy czubek o długości 12 czy 13 cm. Nawet chłopi zakładali na pokaz swoje najlepsze ubrania, bo chcieli sie wywyrzszać. Wogle chodzenie w samej bieliźnie nawet wśród chłopów kiedy nie pracujemy ciężko jest wprost niedopuszczalne. Równie dobrze możesz dzisiaj iść do banku w samej bieliźnie. Ciekawe czy wyjdziesz sam czy wyzuci cie ochrona. Zreszta nie będzie ci wstyd? Ja wiem że ludzie dzisiaj myslą inaczej, bo dzisiaj im mamy bardziej skąpe ubranie tym lepiej. Kiedys było odwrotnie i nie dotyczyło to tylko szlachty. Każdy chciał sie pokazać i być lepszym od innych. Tak więc to co jest dla ciebie logicznym dzisiaj było nie do pomyslenia kiedyś. Jakby kiedys zobaczyli kobietę w samych majtkach to od razu by poszła na stos albo do czegos podobnego.

PostWysłany: 07 Lip 2006, 12:34
przez Dragon Kallisto
co do chodzenia w Odświętnych strojach po polu czy wsi to się zgodzę z Fazikiem . Pytanko buster czy założył byś swój cały piękny struj na taki upał i np. rozrzucał gnój po polu . Na mniejsze imprezy taka jak ta na która teraz jedziecie to chyba dopuszczalne by łazic w Gaciach i guni nikt cię za to nie wywali i nie powiesi. Mówisz że to tak jakby dzisiaj w samych majtkach po mieście chodzic. Nie zapominaj że w średniowieczu w szczególności środowiskach chłopskich dzieci do i młodzież do któregoś roku życia biegały w negliżu ewentualnie w jakiejś koszulinie. to w lato a zimą wogóle prawie nie biegały bo z domów je nie wypuszczano

PostWysłany: 07 Lip 2006, 12:52
przez Buster
Kall czytaj uwaznie. Napisałem że chłopi zakładali swoje najlepsze ubrania nie kiedy szli na pole tylko na pokaz naprzykład kiedy szli na rade wsi albo do miasta.
Myślę że w średniowieczu chodzenie w bieliźnie było mniej więcej równoznaczne z chodzeniem nago skoro chodzenie w samym dublecie jest niestosowne.

PostWysłany: 07 Lip 2006, 21:16
przez Vega
1) To że obecnie jak jest gorąco to się rozbierasz jest logiczne tylko w naszych czasach. W czasach średniowiecznych jest wyraźnie powiedziane co jest bielizną a co wierzchnią odzieżą. Należy także uwzględnić "piętno" religii i moralności - przecież w tamtych czasach nawet kąpano się w koszulach, więc skąd przypuszczenie że także w koszulach biegano na co dzień?... A po drugie dziewczynom też jest gorąco, a jakoś zasuwają wszystkie w koszulach bądź giezłach i cotte simple, a często nawet na to narzucają coś jeszcze. Jakoś nie widziałam żadnej idącej w samym gieźle dalej niż pod prysznice...

2) Czym innym są stroje odświętne a czym innym pełne. Dubletu nie można uznać za odzież odświętną. Dzieci i młodzież niech sobie i nago biegają, ale po pierwsze nie ma wśród nas dzieci :D, a po drugie chyba nie brały udziału w wyprawach bojowych? A Grunwald to ostatecznie obóz bitewny.

3) Tak jak latanie po obozie w dublecie jest OK, tak na przykład na biesiadę wypadało by mieć coś elegantszego... A jeśli Faziku chcesz odtwarzać chłopa, to pamiętaj że chłopi i szlachta do jednego stołu jednak nie siadali, a siedzenie z Tobą przy jednym stole jest przyjemnością której wolałabym nie tracic :)

4) Na krótszych imprezach może i ujdzie strój mniej kompletny, ale na równie reprezentacyjnych jak Grunwald raczej już wypada się pokazać.

Wniosek? Ugotujemy się na tym Grunwaldzie :P

PostWysłany: 07 Sie 2006, 12:08
przez Buster
Trochę moze odswierze temat bo jakby nie patrzec jest ciekawy. Zgadzam się całkowicie z Vegą (a jak :) )Ale chciałbym poruszyc jedna kwestię która dla niektórych moze wydać się nieco dziwna. Mianowicie chodzi o to że staramy sie odtwazac średniowiecze i fajnie by było gdybysmy robili to jak najdokładniej. Kiedys ludzie dokładnie okreslili co wypada a co nie i o ile we własnym gronie mozna sobie łazic w samych gaciach i koszuli (co ja potępiam) to jak juz widzą mnie ludzie z zewnątrz to nie wyobrażam sobie żeby nie mieć na sobie chociaz dubletu. Potem ludzie wyrabiaja sobie takie zdanie że rycerz ma białą koszule i rajtuzy. I skoro próbujemy odtważać cos co kiedys było to starajmy się robic to jak najlepiej oczywiscie nie zapominając przy tym że jest to także dobrą zabawą.

Dlatego miło by było żeby każdy zadał sobie proste pytanie. Czy jestem tu żeby się tylko bawic czy rówinież odtważam historię. Bo w naszym bractwie jest wiele osób które niezbyt interesuje posiadanie stroju albo ograniczają sie tylko do minimum. Potem kiedy przychodzi ważna impreza to ludzie się wkuzaja że taka rygorystyczna weryfikacja jest i że to niesprawiedliwe.

---EDIT---
Takie mi sie nasówa takie pytanie ilu członków bractwa (poza ChomiC'em, Vegą i Wizunem) podczas planowania szycia stroju zaglądneło do jakis źródeł albo ikonografi a nie ograniczyło sie tylko do wydrukowania wykroju żeby krawcowej było łatwiej.