Skrob - skrob .
Kolejny trening. Tym razem Koszalińska Kompania zapragnęła przypomnieć sobie, że posiada również miecze. Pogoda znośna, mobilizowała żeby się trochę ruszać
.Rozgrzewka, strzelanie z łuku, popisy fechtunku na półtoraki i próby nauki walki na miecze jednoręczne.
Strzałami zajadle masakrowali tarcze: Dorotka, Monika, Fazi, Paweł, Haris i najmłodszy zapaleniec Czarek (wraz z dopingującą rodziną
). W treningu na miecze brali udział Gandalf, Leandrim (tak proszę Państwa ... on sam .... i bez loków), Paweł, Piotr, Orthank i Dominik.
Jeżeli frekwencja będzie dalej tak rosnąć, zapowiadam małą inscenizację
.
Zapraszam w następną niedzielę.