Czesc to znowu ja nabijacz postow.
Po pierwsze jak zauważyła moja cudowna i wspaniała dziewczyna znana pod imieniem "Dagmara I Wielka i Wspaniała" na naszym forum dominuje smutasowe podejscie do rozmowy. Ja jako jeden z członków tego forum postanowiłem wnieść odrobinę luzu i uśmiechu na ten topic.

Szkoda, że niedoceniacie mojej ciężkiej pracy.
Po drugie, jak ktoś wcześniej zauważył nikt nie bronił krasnoludów, tzn. nie wnosił nic ciekawego do rozmowy. Ja postanowiłem to zrobić.
Po trzecie, dałem 1 mini posta i to wszystko.
Po czwarte, w średniowieczu wymyślono coś takiego jak zbroje dla koników, które doskonale się sprawdzały.
Po piąte, bitwa która była wspomniana odbyła się na północy francji. Francuzi wpadli w sidła doskonale zaplanowanego planu taktycznego. Anglicy ustawili się w gardle dolinki pomiędzy dwoma ścianami lasu. Przez kilka dni padał deszcz i ziemia całkowicie rozmokła. Cięko zbrojne oddziały francuzkie zapadały się w błoto, a lekko zbrojni anglicy łatwo chodzili po błocie (było to spowodowane zasysaniem błota, jak zauważyła moja dziewczyna francuzi topili się, a dlaczego, ponieważ gładkie powierzchnie doskonale wsysyają się w błoto a ubraia anglików można byłołatwiej wyciągnąć z błota - ostatnio robiono pomiary siły jaka jest potrzebna do wyciągnięcia ubrania i zbroi - tekst możecie znaleźć na stronie DISCOVERY).
Reasumując : francuzi przegrali taktycznie. Łuki w tym przypadku nie zabijały, ponieważ angilescy anglicy ruszyli do walki z mieczami

!!
Oddali tylko kilkanaście salw, które miały wzbudzić zamieszanie w szeregach francuzów.
Aha i jeszcze jedno francuzi czekali na bitwę długo i bardzo się niecierpliwili. Dlatego na początku bitwy wszyscy ruszyli do walki, bez dowodzenia i planu.
Składając wszystko do kupy wychodzi że to nie LUKI wygrały tą bitwę.
PROSZĘ O OBALENIE TEGO CO NAPISAŁEM - BĘDZIE CIEKAWIE