Ekranizacja WP

Piszta o czym chceta, jednak miej baczenie czy nie trafniejszy byłby inny dział.

Postprzez Allemea » 21 Paź 2004, 17:59

Ano komercha by wyszla, ale czy to dziwne? Na taki film potrzeba wszelkich efektow specjalnych, ogromnych scenerii, aktorow, rekwizytow... niestety ale tego nikt za darmo nie zrobi i trzeba w to sporo kasy wlozyc, a co za tym idzie trzeba film zrobic tak zeby te koszty sie zwrocily i zeby cos jeszcze zostalo... zycie...
ImageIn The Land Of Mordor Where The Shadows Lie
Image
Uroboros. Coś się kończy, coś zaczyna...
Awatar użytkownika
Allemea
Przyjaciele
 
Posty: 183
Dołączenie: 15 Paź 2004, 20:52
Miejscowość: Ithilien

Postprzez Loopa » 21 Paź 2004, 18:20

Niezgadzam się z głosami, które mówią, że ksiązka i film powinny być postrzegane inaczej. Słowo ekranizacja coś znaczy. Jeżeli to ma być inna wersja twórczości Tolkiena to OK ale ja nie przyjmuje do wiadmości takiej wersji książki. Nie zauważyliście, że niektórych bohaterów wogóle nie ma a inni pojawiają się ciągle, że ELFY są gloryfikowane (nagle bronią ludzi - 2 część). Po raz kolejny zadam pytanie: jeżeli ktoś obejrzy film to co pomyśli o ludziach, krasnoludach, niziołkach i elfach. Ludzie biedni sami nic nie zrobią we wszystkim potrzebują pomocy - są słabi. Krasnoludy - generalnie to nic o nich nie wiem, no może poza tym że ich kobiety mają brody (co jest kolejną głupotą i rzeczą z chmurki, chociaż zabawną :) ). Niziołki - no są, grzebią sobie w ziemi, sieją roślinki i takie tam, generalnie to siedzą i robią się grubsze. Elfy - no to jest wypas - siła ogra, zwinność gazeli, wzrok sokoła, węch rekina, generalnie to nie mają wad.

Czy nie uważacie, że to jest właściwe opisanie świata Śródziemia, czy czytając ksiązkę, czuliście taką wielką różnicę między bohaterami. Ja nie. Oglądając film widziałem małą przewagę tych pięknych i wspaniałyh. No i to by było na tyle.
Awatar użytkownika
Loopa
 
Posty: 155
Dołączenie: 20 Paź 2004, 13:46
Miejscowość: Czwarte Królestwo

Postprzez Goblin » 21 Paź 2004, 18:22

Wcale Ci się nie dziwię, bo Gimli, poza walką, to przeważnie robił coś, żeby tylko było śmiesznie (w walce też, zwłaszcza z Wargami, których nota bene w książce nie było).
<God knows I don't want to be an angel>
Awatar użytkownika
Goblin
Kompani
 
Posty: 145
Dołączenie: 18 Paź 2004, 15:49
Miejscowość: Znikąd

Postprzez Elf » 22 Paź 2004, 14:20

Moim skromnym zdaniem, których tu zbytnio dużo nie ma bo nie postuje byle na co i gdzie, należałoby podejść do filmu od strony gatunku i trudności jego przedstawienia. To nie jest zwykła sensacja, kryminał czy jakiś psychologiczny thriller gdzie reżyser w ma gotową scenografię w postaci np. miasta. Tutaj musiano przedstawić Śródziemie z całymi jego krajobrazami. Powiedzcie czy widoki nie zapierają dechu w piersiach kiedy kamera pokazuje np. Argonath. Kiedy czytałem książkę kiedy wy jeszcze nie wiedzieliście co to jest Tolkien (a tak to prawda przeczytałem ją w 4 klasie podstawówki czyli około 14 lat temu (Goblin to nie do Ciebie)) to bardzo podobnie wyobrażałem sobie wówczas świat w niej przedstawiony. Więc najeżdżanie na to że ten a tamten robi to a tamtego nie ma bo tamten zniknął bo wujek jegoi cioci to jest ładniejszy niż jego stryjeczny dziadek (jest coś takiego w ogóle) to jakies nieporozumienie. Poza tym prawdą jest także że film ma w sobie ducha Śródziemia i to bynajmniej nie w postaciach bohaterów (no może troszke) ale w ogólnie rozumianym świecie przedstawionym. Jeśli wydaje się komuś że może nakręcić lepiej ten film to szacuneczek dla niego. WASZA ludzka natura zawsze nie potrafi dostrzegać tego co piękne. Bynajmniej nie chcę tu nikogo obrazić bo gdybym chciał to... Co do pięknych kobiet i mężczyzn w filmie to nie chcę się wypowiadać bo jeśli chodzi o Arwenę to jeszcze przejdzie ale Galdriela (która jest Noldorem przecież) to piękna za bardzo nie jest (najładniejsza jest w scenie w której opiera się chęci posiadania pierścienia) - powiem tylko tyle, że nie postawiono na wielkie gwiazdy światowego kina. Mógłbym jeszcze troche popisać o plusach filmu ale na razie poczekam na Wasze odezwy w tej sprawie.

PS. Dlatego właśnie sądzę że film jest udany.
Awatar użytkownika
Elf
Bractwo
 
Posty: 940
Dołączenie: 16 Paź 2004, 12:18

Postprzez Lexi » 22 Paź 2004, 15:47

Loopa napisał(a):Niezgadzam się z głosami, które mówią, że ksiązka i film powinny być postrzegane inaczej.

a to błąd bowiem:
Loopa napisał(a): Słowo ekranizacja coś znaczy.

nie mniej nie więcej tylko:
ekranizacja przeróbka sztuki teatr., opery, baletu, utworu lit., itp. na film.

"przeróbka" jak sama nazwa wskazuje nie musi wcale oddawać wiernie treści książki. Zatem należy ją postrzegać jako osobne dzieło, co nie przeszkadza znać pierwowzoru, czyli w tym przypadku książki :P .
Żeby wczuć się we właściwy klimat Śródziemia trzeba je przede wszystkim znać. WP zawiera jedynie króciótki wycinek baaaardzo długiej historii i stanowi zaledwie opisanie kilku lat końca III ery. Przy czym pamiętać należy, że dwie z tych minionych er należały do elfów, a dopiero ta która ma nastąpić (czyli to co się wydarzy kiedy już nasi bohaterowi powrócą szczęśliwie ze swojej wycieczki, a o czym już ksiega nie pisze) będzie Erą Ludzi.
Ludzie w WP wcale nie są biedni i nie trzeba ich ratować. Problem polega na tym, że w walce przeciw Sauronowi muszą się zjednoczyć wszystkie żyjące w Śródziemiu rasy i tak właśnie się dzieje.
Jeżeli ktoś naprawdę chce poznać i wczuć się w klimat Śródziemia, musi przeczytać książkę (wraz z dodatkami) inaczej nie będzie w stanie zrozumieć tego świata. Takie jest moje zdanie. Film zbyt wiele rzeczy przerabia, wypacza, pomija, wykrzywia i bagatelizuje. Dlatego nie należy konfrontować go z książką. Nakręcono go z myślą o tym by podobał się znacznie szerszemu gronu odbiorców, niż tylko miłośnikom Tolkiena i by spełniał wymagania w świecie showbisnesu. Nie da się dogodzić wszystkim, dla mnie Legolas jest zbyt fircykowaty, Boromir powinien właściwie być brunetem (Faramir zresztą też) ale przecież nie o to w tym chodzi. Moim zdaniem film nie jest zły z przyjemnością go oglądałam, chociaż Śródziemie i jego bohaterowie w mojej wyobraźni są nieco inni.
A kobiety krasnoludów wcale bród nie mają, to jedynie mit i to zaczerpnięty z tereści książki,

*Aerian, gratuluję zdroworozsądkowego podejścia do filmu :lol: i heroicznego zwycięstwa nad opasłym tomiskiem w klasie 4 szkoły podstawowej :>
...a tak na marginesie słyszałam już wtedy o Tolkienie :P
Awatar użytkownika
Lexi
 
Posty: 16
Dołączenie: 19 Paź 2004, 19:14
Miejscowość: Falas

Postprzez Loopa » 23 Paź 2004, 13:46

Okey może przesadziłem z nazwanie ekranizacji dokładnym odwzorowaniem książki (to znaczy chcciałbym aby tak było).
W filmie zobaczyliśmy część mitów i zachowań, które nie są tolkinowskie. Co do krajobrazów to nie mam nic do zażucenia, ale zmiany w postaciach były zbyt duże jak dla mnie. Po mimo tego nadal uważam że film jest fajny i polecam go wszystkim.
Co do wypowiedzi Aeriana to każdy czytając książkę miał własne wyobrażenie tego co czyta. Ja czytając knigę nie byłem zwolennikiem krasnoludów, dopiero zaczynałem interesować się fantastykąw wydaniu krasnale elfy itp. Wcześniej to ja czytałem A. Norton i trochę Lema, więc była to s-f bardziej. Więc nie można mi zarzucić stronnictwa w tym, że krasnoludu w filmie zostały całkowicie pominięte. Gimli zosatł nadwornym błaznem a cała ich rasa jest adegradowana do czegoś na wzór krecików mieszkających gdzieś i zajmujących się czymś.
Każdy kto czytał Tokiena wie, że PIERWSZĄ rasą która została stworzona były krasnoludy, ale przez zazdrość została uśpiona. Aule kochał swe dzieci i został zmuszony to pogrzebania ich na wieki pod ziemią. Czy nie wydaje wam się to dziwne. Chyba duma tutaj zadziałała u Największego.
Film jest dobry ale nie umywa się do knigi - takie jest moje zdanie. A jeżeli ktoś uważa że krasnale są jedynie przycinkiem w twórcczości Tokiena (a takie można odnieść wrażenie po obejrzeniu filmu) nie niech je pominie i nigdy się do nich nie zbliżą. Zostawcie je w spokoju, niech istnieją same, one zawsze sobie dadzą radę SAME. My nie potrzebujemy pomocy, jeżeli będzie trzeba zginąć to niech tak będzie. Nie zniżymy się do błagania o pomoc NIGDY. Niech świat istnieje, my i tak wszystko pamiętamy, nie wymazujemy wspomnień jak inni, nie zapominamy zdrady ani szlachetnego zachowania. Jesteśmy tymi którymi byście chcieli być.
KHAZAD AIMENU !!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Loopa
 
Posty: 155
Dołączenie: 20 Paź 2004, 13:46
Miejscowość: Czwarte Królestwo

Poprzednia

Powróć do Karczma

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości