Strona 3 z 51

PostWysłany: 08 Cze 2005, 23:11
przez Gandalf
Znowu cos o komputerach. Oparte na faktach. Kolega znajmej takie numery wywalil. ;)

1)
Kiedys pracowalem z babeczka, której podmienilem wygaszacz na czarny ekran. Nie bylo widac nic - po prostu czarny monitor. Ona oczywiscie nie wiedziala, ze to wygaszacz i przyszla kiedys do mnie z prosba, zebym wlaczyl jej komputer. Podszedlem do sprawy fachowo. Zamyslilem sie, chrzaknalem, znowu zamyslilem, a potem poinformowalem ja, ze jeden z kabli w komputerze jest luzny. I trzeba mocno huknac dlonia w biurko, zeby zaczal stykac. I dla przykladu uderzylem mocno w biurko, co okazalo sie nad wyraz skuteczne. Oczywiscie chodzilo o to, zeby poruszyc myszke i wylaczyc wygaszacz. Tak mi sie ta zabawa spodobala, ze bylem ciekaw kiedy kobitka sie zorientuje... Po dwóch miesiacach, kiedy widzialem jak szkoli nowa osobe, i uczy ja umiejetnie uderzac w biurko "...bo kabelek jest luzny" nie wytrzymalem. Podszedlem i wyjawilem cala prawde... Wiem, mieczak ze mnie...

2)
Kiedys stworzylem efekt graficzny, który wygladal jak przesuwajace sie swiatlo w kserokopiarce. Oczywiscie nie moglem sie oprzec i wbudowalem go w program w biurze. Pracownikom zas powiedzialem, ze mamy teraz zawansowany program i oprócz logowania musza jeszcze przykladac reke do ekranu - wtedy ekran skanuje ich odciski palców. Przez prawie miesiac mialem ubaw, patrzac jak piecioro glabów przed kazdym zalogowaniem przyklada reke do ekranu i czeka az ekran zeskanuje ich odciski. Oczywiscie bawilbym sie dluzej, gdyby nie szef, który wszedl do biura z rozdziawiona szczeka, wzial mnie na bok i kazal mi to natychmiast odinstalowac...

3)
Siedze sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta. Wymachuje dyskietka w reku i mówi, ze stacja jej padla. Pouczylem ja, ze trzeba bylo zadzwonic (akurat bym sie ruszyl), ale w koncu mnie namówila i razem z kumplem poszlismy obadac sprawe. Dochodzimy do jej biurka, ja patrze, a ona wklada dyskietke do góry nogami i krzyczy, ze "Stacja nie dziala, a ona MUSI zgrac co trzeba!". Patrze na kumpla, on na mnie, widze ze kumpel juz ma powiedziec pani w czym rzecz, wiec gestem reki go uciszam i mówie:
- Bo widzi Pani. Ktos sfuszerowal sprawe! Ma Pani komputer postawiony do góry nogami... - po czym przekrecilem jednostke i wyszedlem z pokoju z kumplem, zeby sie wysmiac.

4)
Zadzwonila do nas kobitka i stwierdzila, ze jakis idiota odlaczyl jej LAN. W zyciu babki nie widzialem, ani jej komputera, ale ide do niej. Akurat nie bylo jej w boksie, ale juz widze, co jest grane. Panienka przesunela sobie komputer z prawej strony boksu na lewa. A ze kabel z sieci byl za krótki, to go odlaczyla. Przesunalem komputer z powrotem na prawa strone, wpialem dyndajaca wtyczke i napisalem kartke: "DZIALA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!"

5)
Szef firmy pojawil sie w biurze w laptopem. Mial wazna prace do zrobienia wiec rozlozyl sie w swoim gabinecie ze sprzetem. Nagle slysze jak mnie wzywa do siebie.
Szef: Mam z tym problem. Jak sie wlacza Windows, to po kilku sekundach wszystko gasnie...
Ja: Czy bateria jest naladowana?
Szef (tonem nie znoszacym sprzeciwu): Oczywiscie, ze jest! Ja ide, a ty to napraw.
Po czym szef wyszedl z gabinetu. No wiec zasiadlem do sprzetu, wlaczam i faktycznie, Winda sie laduje i wszystko znika. Mialem naprawde ciezki dzien, ale nic, próbuje dalej. Wciaz z tym samym rezultatem... Juz mialem zaplakac, gdy zauwazylem, ze kabel zasilajacy jest odlaczony. Podlaczylem do sieci i laptop smigal jak nowiutki, a wiec bateria nie byla naladowana, ha!. Zadzwonilem, powiedzialem, ze to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabralem sie za ukladanie pasjansa (przeciez, to byl ciezki dzien), az w koncu zjawil sie szef. Zaskoczony, ze tak szybko sie uporalem spytal jak to zrobilem. Usmiechnalem sie i powiedzialem:
- Musialem shakowac Pana rejestr, poniewaz wirus spowodowal konflikt miedzy portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To byl ciezki kawalek roboty, ale udalo mi sie skonwertowac Panski kernel z binarnego na hexagonalny i wejsc przez furtke w IRQ do BIOSU...
A on to kupil...


//Edit
A tu cos do pogrania jakby ktos sie nudzil. Wiecie co to Crazy Frog? Hehe...
http://hatethatfrog.desktopcreatures.co ... rog+Axel+F

PostWysłany: 09 Cze 2005, 07:24
przez Mara
Z życia wzięte (niestety)

A nie spotkałeś się z takimi komentarzami:
-A teraz mi to z Polskiego na nasze przetłumacz, bo jak do mnie mówisz, to nic nie rozumiem
albo:
-I Ty myślisz, że ja wiem o czym Ty mówisz- po polsku PROSZĘ
lub:
-Tak, tak, mów do mnie dalej, a jak skończysz, to mnie obudź
-Z tego co mówisz to 20% do mnie przemawia, reszte sobie zabierz spowrotem (dla sprostowania: na 20% składają sie zwroty: Otóż, Proszę Pana, Właśnie dlatego, Główną przysczyną, Dlatego występował problem, Teraz powinno działać bez zarzutu ,Proszę, Dziekuje itp, itd) ;)

dla poprawienia humoru po prowtórce z rzeczywistości:
Wraca informatyk do domu, patrzy, a żona leży goła w łóżku z jakimś obcym facetem. A oczy u nich jakies takie chytre. Rzuca się do komputera, faktycznie: zmienili hasło!

Do Serwisu Technicznego:
Około roku temu dokonałam upgrade programu Chłopak 1.0 do rzekomo lepszego Mąż v 2.0. Był to pakiet promocyjny i uległam zachętom. Niestety, niemal natychmiast po uruchomieniu nowego oprogramowania zauważyłam, że ma szereg funkcji ubocznych nie opisanych w dokumentacji.
Program pracuje dużo wolniej, nie chce współdziałać z wieloma moimi ulubionymi programami i pożera cenne zasoby systemowe. Razem z upgrade przestały funkcjonować aplikacje związane z kwiatami, biżuterią, zakupami, które w pakiecie Chłopak 1.0 działały błyskawicznie i bezbłędnie. Co gorsza, program Mąż 2.0 spowodował automatyczne odinstalowanie tak wartościowych programów jak Romantyczność 9.9, Wieczór w Operze 6.1, Kolacja przy Świecach 7.5, zainstalowanie natomiast szereg niepożądanych programów jak: Noc Pokerowa 1.3, Liga Polska 3.0 i Bałagan 4.5. Nie chce przy tym działać program Rozmowy 8.0, a próba uruchomienia programu Sprzątanie & Porządki 2.6 powoduje zawieszenie całego systemu.
Próbowałam ratować system uruchamiając Pretensje 5.3, ale bez widocznych rezultatów.
Co robić?

Odpowiedz z Serwisu Technicznego:
Przede wszystkim proszę pamiętać, iż Chłopak 1.0 to pakiet rozrywkowy, a Mąż 2.0 to profesjonalny system operacyjny. Radzę spróbować komendy: C:/JUZ MNIE NIE KOCHASZ po czym zainstalować Łzy 6.2. System Mąż 2.0 powinien wtedy automatycznie uruchomić aplikacje Poczucie Winy 3.0 i Kwiaty 7.0.
Należy jednak uważać, gdyż nadużywanie aplikacji Łzy 6.2 może spowodować, że Mąż 2.0 zresetuje ustawienia na Milczenie 2.5, Hulaj Dusza 7.0 lub Gorzała 6.1. Ten ostatni jest szczególnie groźny, ponieważ powoduje wygenerowanie plików dźwiękowych Chrapanie.wav. POD ŻADNYM POZOREM nie wolno instalować pakietu Teściowa 1.0. ani próbować reinstalować nowej wersji pakietu Chłopak. Oprogramowania te spowodują definitywne zniszczenie systemu operacyjnego Mąż 2.0.
Podsumowując, system Mąż 2.0 to mimo wszystko wspaniałe oprogramowanie. Jedyne jego niedoskonałości to mała pamięć operacyjna i wolne instalowanie nowych aplikacji. Nieoficjalnie radzimy zastanowić się nad zakupem dodatkowego oprogramowania, poprawiającego działanie systemu Mąż 2.0 polecamy Sex Bielizna 6.2 lub/i Sex Oralny 5.5.
Jeśli nadal nie będzie pani zadowolona, proponujemy zakup pakietu Kochanek 3.0. Wiele użytkowniczek twierdzi, że z powodzeniem spełnia on te same funkcje, co Chłopak 1.0, jednak pod warunkiem, że nie znajdzie się na tym samym dysku co Mąż 2.0.
Powodzenia.

A teraz cos z innej beczki:

Król Artur wyjezdzal na krucjate i postanowil, ze kupi swej zonie pas cnoty. Poszedl do kowala a ten mówi, ze ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynka! Wiec kupil go Artur, zalozyl zonie, wzial klucz i pojechal.
Po paru latach wraca i sprawdza rycerzy okraglego stolu czy nie uwiedli mu zony. Postawil ich w rzedzie i kazal spuscic spodnie: 11 mialo obciete fiutki, wyjatkiem byl Lancelot...
Król zalamany:
- Moi wspaniali rycerze okazali sie banda holoty! Na nikogo dzis nie mozna liczyc! Tylko Ty - wierny Lancelocie mi sie ostales...
- i spojrzal wyczekujaco na Lancelota, by ten cos powiedzial... Lecz Lancelot milczal...

Mówi ogórek do wibratora:
- Co się tak trzęsiesz, przecież cię nie zjedzą!

Image

PostWysłany: 15 Cze 2005, 23:24
przez Rado
heh coś z życia wzięte: wlasnie przed chwila rozmawialem z pewnym graczem czemu nie moze polaczyc sie z serwerm. Gdzies tak po 20 minutach udalo sie ustalic ze ma inna wersje gry niz ta na ktorej stoi serwer mimo jego zapewnień iż ma "taka sama jak kolega który tu gra". Kiedy wytlumaczylem bałwanowi (bez obrazy dla tych śnieżnych) ,że musi od nowa zainstalowac gre (trwalo to z 5 minut) napisam mi (cytuje) : "<Tunczyk> NIE PIERDZIEL
<Tunczyk> POWAZNIE??" nie wytrzymalem... moja reakcja : "bąbelki bąbelki bąbelki" :D

http://www.joemonster.org/rodzynki.php?page=1

Dawno, dawno temu gdzies strasznie daleko bylo sobie krolestwo, w
ktorym krolowal krol erotoman. A ze w jego okolicy zabraklo mu juz
podniet, wyslal swojego rycerza w swiat, aby mial przygody i po
powrocie mial co opowiadac. Gdy rycerz po kilku latach wrocil, krol
wezwal go do siebie i kazal opowiadac. No i rycerz mowil:
- Za gorami, za lasami,...... spotkalem strasznego trzyglowego smoka,
ktory wiezil piekna blond dziewice ksiezniczke. Walczylem z nim trzy
tygodnie i w koncu zwyciezylem.
- No i co ??? i co zrobiles z ta ksiezniczka ??? (dopytywal sie krol)
- Eeeee.... zignorowalem ja i poszedlem dalej.
- Uuuuu... (niezadowolony krol) i co bylo pozniej ???
- Za kolejnymi gorami, lasami, jeziorami i ..... spotkalem
straszliwego piecioglowego smoka, ktory wiezil piekna blond dziewice
ksiezniczke. Walczylem z nim dwa miesiace i zwyciezylem.
- No i co ??? i co zrobiles z ta ksiezniczka ????
- Eeeee.... zignorowalem ja i poszedlem.
- Uuuuuu... no i co dalej ? (krol jest juz zniechecony)
- Za 10 jeziorami, 5 oceanami, 6 gorami ,.... spotkalem
straszliwego dziesiecio glowego smoka, ktory wiezil piekna blond
dziewice ksiezniczke. Walczylem z nim pol roku az zwyciezylem.
- No i co z ta ksiezniczka ?? Tez ja zignorowales ???
- Taaaa... ze trzy razy.

PostWysłany: 28 Lip 2005, 12:34
przez FAZIK
Dawno temu w Sławnie:
"Aniołki Faziego" by Marzena o mnie (dziwne nie? ;) ) i jeszcze dwóch CR :>.

Buster:
"Ale zazdroszczę Fazikowi jednego ..."
PAnek:
"Mózgu?"

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=70&w=27013918&v=2&s=0

Wiem już co dzisiaj na obiadek wyciągnę z zamrażalnika :P. ZBIERZ JE WSZYSTKIE!

PostWysłany: 03 Sie 2005, 10:28
przez Allemea
Autentyczne dialogi pilotów
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop?
Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.

Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...."
Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna"

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.

Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.

Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował...

DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu.
Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko.

Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych, napotkanych podczas lotu. Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w
dolnej części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi
przed następnym lotem. Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i mechanicy są pozbawieni poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka
autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone przez mechaników. Przy okazji warto zauważyć, że
QUANTAS jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku...
P = problem zgłoszony przez pilota
O = Odpowiedź mechaników

P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.

P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania przyziemia bardzo twardo.
O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.

P: Coś się obluzowało w kokpicie.
O: Coś umocowano w kokpicie.

P: Martwe owady na wiatrochronie.
O: Zamówiono żywe.

P: Autopilot w trybie 'utrzymaj wysokość' obniża lot o 200 stóp/minutę.
O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.

P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
O: Ślady zatarto.

P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.

P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
O: Właśnie po to są.

P: Układ IFF nie działa.
O: Układ IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony.

P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
O: Przypuszczalnie jest to prawda.

P: Brak silnika nr 3.
O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich poszukiwaniach.

P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.

P: Radar mruczy.
O: Przeprogramowano radar by mówił.

P: Mysz w kokpicie.
O: Zainstalowano kota.

P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
O: Usunięto pilota z samolotu.

P: Zegar pilota nie działa.
O: Nakręcono zegar.

P: Igła ADF nr 2 szaleje.
O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.

P: Samolot się wznosi jak zmęczony.
O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.

P:3 karaluchy w kuchni.
O:1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.

Zapis autentycznej rozmowy radiowej przeprowadzonej między amerykańskim okrętem wojennym a Kanadyjczykami. Miała ona miejsce w październiku 1995r. u wybrzeży Nowej Funlandii. Została ujawniona przez szefa operacji morskich US Navy.
Kanadyjczycy: - Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe w
celu uniknięcia kolizji.
Amerykanie: - Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na północ,
aby uniknąć kolizji.
Kanadyjczycy: - To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: - Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych. Powtarzam ponownie: wy zmieńcie kurs.
Kanadyjczycy: - Nie. Powtarzam: zmieńcie kurs, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: - Mówi kapitan lotniskowca USS "Lincoln" - drugiego pod względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy niszczyciele, trzy krążowniki i
wiele innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście to wy zmienili
kurs o 15 stopni na północ. W innym przypadku podejmiemy kontrdziałania w celu obrony grupy!
Kanadyjczycy: - Mówi latarnia morska: wasz wybór

Nudziło mi się ...

PostWysłany: 03 Sie 2005, 23:23
przez FAZIK
No i coś śmiesznego:
http://www.abrasha.com/misc/women.htm

Dla Naszego Admina (oraz uczących się języka):

http://www.sysadminday.com/
http://www.avdf.com/jan98/hum_h003.html
http://bofh.ntk.net/Bastard.html

Z życia wzięte ;).

Stoimy sobie w dwóch kolejkach na pkp aby kupić bilety, sprzedaż niemiłosiernie się dłuży (ok 20 min), już zapowiadają odjazd pociągu, ale Dorota stoi już przy okienku więc wszystko ok. Wychodzę ze swojej kolejki (bo parę osób jeszcze mam przed sobą) i widzę (a patrzę na to z niedowierzaniem)że kobieta flamastrem uzupełnia kod paskowy na bilecie żeby maszyna go przyjęła :twisted: ... po kilku próbach nadrukowana biletu (nieudanych) zmieniamy okienko i udaje się wreszcie kupić bilet. Wracając mijam cztery osoby którym się nie udało ...
Tylko w Polsce :P.

PostWysłany: 03 Wrz 2005, 12:18
przez Rado
http://bash.org.pl/top :)



:P
To było dobre:
Sat, 20 Aug 2005, 11:03:43#12236 (146) + - x
<NiTa> Prawdziwy chomik musi w życiu zrobić trzy rzeczy: najeść się, wyspać się i zdechnąć.

PostWysłany: 03 Wrz 2005, 19:23
przez Allemea
chcialam tylko powiedziec, ze to z bash'a bylo genialne :D


oto fragment listu od babci:
któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni
katolickiej i ujrzałam
naklejkę na zderzak z napisem:
" zatrab, jeśli kochasz jezusa".
Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie
wróciłam ze
wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się
gromkie,
wspólne modlitwy,
więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak. Jak
dobrze, że to
zrobiłam!Exclamation Co za podniosłe doświadczenie
nastąpiło
później! zatrzymałam się
na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i
pogrążyłam
się w
myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... nie
zauważyłam, że
światła się
zmieniły. jak to dobrze, że ktoś również kocha
Jezusa, bo gdyby nie
zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że
mnóstwo ludzi
kocha Jezusa!
Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić,
jak
oszalały, potem
otworzył okno i krzyknął: " na miłość boską! naprzód!
naprzód!
Jezu Chryste,
naprzód!" Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten
człowiek! Potem
każdy
zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam
machać i
uśmiechać się
do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi. Sama też
kilkakrotnie
nacisnęłam
klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu
musiał być
ktoś z
Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny
beach".
Ujrzałam innego
człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią,
ze
środkowym palcem
uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka,
siedzącego z tyłu, co
to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś
hawajski
znak na
szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie
spotkałam nikogo z
Hawajów,
więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu
hawajski znak na
szczęście.
Wnuk wybuchnął śmiechem ... nawet jemu podobało się
to religijne
doświadczenie! Paru ludzi było tak ujętych radością
tej chwili,
że wysiedli
z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. z
pewnością chcieli
się wspólnie
pomodlić, lub może zapytać, do jakiego kościoła
należę, ale właśnie
zobaczyłam, że mam zielone światła. Pomachałam więc do
wszystkich sióstr i
braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez
skrzyżowanie. Zauważyłam, że
tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu
zmieniły się
światła - i
poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po
okazaniu
sobie nawzajem
tak pięknej miłości; otworzyłam więc okno i po raz
ostatni
pokazałam im
wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem
odjechałam.
niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!
Exclamation

A nie dało by się spędzić kilku minut na formatowaniu tego co tu wklejasz Mea? Bo mi już się nie chce ...

PostWysłany: 04 Wrz 2005, 11:02
przez PodróżniczkaAyhra
U- uczeń/nnica
N-nauczyciel/ka

szkolne powiedzenia:

N-Szkoda, że niektóre z Was są tylko ponętne, a nie pojętne.

N-Nad Twoją pracą domową myślała chyba cała rodzina, bo jedna osoba takich głupot by nie wymyśliła.

N-Ponieważ mamy zaległości, do wojny przystąpimy później.

N-Polubiłem Waszą klasę od pierwszego wejżenia, ale chyba dla tego, że mam słaby wzrok.

N-Wy jak psy Pawłowa- reagujecie tylko na dzwonek.

N-Oszczędzę ci chyba wrażeń z przejściem do następnej klasy.

N-Jakby ktoś szukał szmaty to jestem w sali obok.

N-Nadajesz się do rozwiązywania sznurowadeł a nie zadań z matematyki.

N-Wymieniłem z Wami myśli i teraz mam pustkę w głowie.

Teksty autentyczne, które zostały wypowiedziane w mojej klasie najczęściej na lekcjach matematyki i j. polskiego.

N-Już mi ręce przy was opadają!!
U-To niech je pani położy na biórko.

U-Ja mam tą matmę w DU**E!!!
N-To ją z tamtąd wyjmij i połuż na łwce.

U1-Kiedy umarła Danusia??!!
U2- W drugim tomie.

N-Powiedz, co głównie odpowiada za fotosyntezę??
U-Taki mały sztynks w listkach, no ten...
N- Chlorofil??
U-tak, tak!!

U-A jedziemy w tym roku na KLASECZKĘ?? (wycieczkę)

U1-Jakoś mało słone te paluszki.
U2-Bo to z sezamem.

U-W Imię Ojca i Ducha i Syna Świętego. Amen.

N-A teraz zobaczcie na stronę... tę samą.

N-Tak, wychudzona przez "rz"

N-Tak, Einstein nie był chomikiem (chemikiem)

N-Kamień jest kamieniem doskonałym.

U- Gardło mi zardzewiało i nie mogę iść do odopowiedzi.

PostWysłany: 07 Wrz 2005, 16:53
przez FAZIK
Złe rzeczy jakie mogą Cię spotkać (ang):
http://www.cockeyed.com/magic/bad5.php

Króliczki :>:
http://people.freenet.de/schnubelken/bunnys/

Kubuś Puchatek (UWAGA OSTRE SŁOWNICTWO!):
http://www.humor.mocny.com/2,artykuly,temat

PostWysłany: 12 Wrz 2005, 08:53
przez Mara
Czego nauczyła nas mama?

Nauczyła mnie oczekiwania...
"Poczekaj tylko, aż ojciec wróci!

Nauczyła mnie otrzymywania...
"Dostaniesz, jak tylko wrócimy do domu!"

Nauczyła mnie podejmowania wyzwań...
"Co ty sobie myślisz? Odpowiedz, jak cię pytam! Nie odszczekuj się!"

Nauczyła mnie logiki...
"Jak spadniesz z tej huśtawki i skręcisz sobie kark, to nie pojedziesz ze mną do miasta."

Nauczyła mnie indywidualizmu...
"Gdyby wszyscy skakali z mostu, to ty też byś skoczył?"

Nauczyła mnie zasad zdrowego odżywiania...
"JEDZ!"

Nauczyła mnie, jak wykształcić sobie zainteresowania...
"Tylko nudni ludzie się nudzą"

Nauczyła mnie, jak SZYBKO wykształcić sobie zainteresowania...
"Nudzisz się? Zaraz ci znajdę zajęcie!"

Nauczyła mnie, jak wybrać właściwego partnera na resztę życia...
"Tego kwiatu to pół światu."

Nauczyła mnie miłości do rodzeństwa...
"Jak zaraz nie przestaniecie się kłócić, to każę wam się pocałować!"

Nauczyła mnie doceniać dobrze wykonaną pracę
"Jeśli zamierzacie się pozabijać, zróbcie to na zewnątrz - przed chwilą skończyłam sprzątać!"

Nauczyła mnie religii
"Lepiej się módl, żeby na dywanie nie było śladu"

Nauczyła mnie podróży w czasie
"Jeśli się nie wyprostujesz, strzelę cię tak, że się znajdziesz w przyszłym tygodniu!"

Nauczyła mnie logiki
"Dlaczego? Bo ja tak powiedziałam!"

Nauczyła mnie przewidywania
"Tylko załóż czystą bieliznę, na wypadek gdybyś miał wypadek"

Nauczyła mnie ironii
"Śmiej się, a zaraz ci dam powód do płaczu!"

Nauczyła mnie tajemniczego zjawiska osmozy
"Zamknij się i jedz kolację!"

Nauczyła mnie wiele o wytrzymałości
"Będziesz tu siedział, póki nie zjesz tego szpinaku"

Nauczyła mnie o zagadnieniach fizyki
"Gdybym krzyczała, że spada na ciebie meteor, czy byś raczył mnie wysłuchać?"

Nauczyła mnie hipokryzji
"Powtarzałam ci milion razy - nie wyolbrzymiaj!"

Nauczyła mnie o kręgu życia
"Wydałam cię na ten świat, to mogę i na tamten"

Nauczyła mnie modyfikacji zachowań
"Przestań zachowywać się jak twoj ojciec!"

Nauczyła mnie zazdrości
"Są miliony dzieci, które mają mniej szczęścia i nie mają takich wspaniałych rodziców jak ty!"

Nauczyła mnie cierpliwości
"Tylko poczekaj, aż wrócimy do domu"

Nauczyła mnie medycyny
"Jeśli nie przestaniesz robić zeza, to zobaczysz, że Ci tak zostanie"

Nauczyła mnie myśleć przyszłościowo
"Jeśli nie zaliczysz tej klasówki z polskiego, to nigdy nie dostaniesz dobrej pracy"

Nauczyła mnie empatii
"Załóż sweter - dobrze wiem, kiedy jest Ci zimno"

Nauczyła mnie otrzymywania
"Oj, zobaczysz, że dostaniesz!"

Nauczyła mnie dorastania
"Jedz warzywa, bo nigdy nie urośniesz!"

Nauczyła mnie genetyki
"Jesteś zupełnie jak Twój ojciec..."

Nauczyła mnie moich korzeni
"Czy Tobie się zdaje, że urodziłeś się w stodole?!"

Nauczyła mnie doświadczenia
"Zrozumiesz jak będziesz mieć moje lata. A teraz rób to!"

Nauczyła mnie sprawiedliwości
"Kiedyś też będziesz mieć dzieci i mam nadzieję, że będą takie jak ty!"

PostWysłany: 14 Wrz 2005, 19:21
przez Vega
Zrób zgodnie z instrukcją:
1. Otwórz pusty dokument "Worda"
2. Wpisz:
=rand(200,99)
(nie zapomnij o znaku równości)
3. Naciśnij "Enter"
4. Poczekaj...
...podobno nawet w Microsofcie nie wiedzą czemu tak jest...
:)


Sam dokument nie musi być pusty - działa w każdym. Przy zmianie liczby po przecinku zmienia się liczba "wyplutych" linii (zmniejsza - oczywiste :>). Każda liczba to 4 strony po 1 wersie tekstu (lub coś takiego). Przy zmianie na 00 przeskakuje o 4 puste strony.
Dało mi to zabawę na parę minut - dzięki :D.

Potem pobawiłem się z wujkiem Googlem (już jestem dorosły więc mogę nawet z wujkiem :P) i znalazłem to: http://word.mvps.org/FAQs/Formatting/DummyTextContent.htm gdzie wszystkie jest wytłumaczone ...

PostWysłany: 19 Wrz 2005, 10:35
przez FAZIK
Uwaga część kawałów może zawierać słowa powszechnie uważane za wulgarne.
I tak to facet to tu wkleił :P.

Czym się różni mucha od męża?
- Mucha jest upierdliwa tylko latem

Czym różni się facet od papieru toaletowego?
- Papier się rozwija....

Kobieta modli się do Boga:
- Panie Boże, sam wiesz jak trudno jest żyć mądrej kobiecie..
Proszę, spraw bym była głupsza.
Na to Bóg:
- No, niestety kochana, mężczyzny to ja z Ciebie nie zrobię!

Dlaczego mądre kobiety nie wychodzą za mąż?
- Bo wolą mieć tłuszcz w lodówce niż świnię w salonie..

Co powstanie ze skrzyżowania mężczyzny ze świnią?
Nic szczególnego - to świnia i to świnia.

Mężczyzna 1/3 życia spędza na spaniu.
Pozostałą część poświęca na namawianie kobiet do przespania się
z nim.

Dlaczego mężczyźni są wyżsi od kobiet?
W naturze chwasty też są większe od kwiatów.

Dlaczego mężczyzna jest jak magnetowid?
- do przodu,
- do tyłu,
- do przodu,
- do tyłu,
- EJECT!

Dlaczego mężczyźni są jak ślimaki? Mają rogi, ślinią się, i
myślą, że dom należy do nich.

Dlaczego mózg mężczyzny jest cenniejszy niż mózg kobiety?
Bo jest rzadkością...

Jakie są trzy największe nieszczęścia dla mężczyzny?
- Śmierć żony,
- utrata pracy,
- RYSA NA LAKIERZE!

Kiedy mężczyzna potrafi prosto stanąć?
Kiedy piwo stoi na górnej półce.

Ilu mężczyzn potrzeba, aby zmienić rolkę papieru?
- A kto to wie? Czy to kiedykolwiek się zdarzyło?

Dlaczego mężczyźni jeżdżą tak chętnie BMW?
- Bo to jedyne auto, którego nazwę mogą przeliterować.

Jaka jest różnica między mężczyzną a jogurtem?
- Jogurt ma kulturę!

Dlaczego kobiety chętniej wybierają mężczyznę z kolczykiem?
- Bo potrafi on znieść ból i już raz kupił biżuterię.

Co wspólnego mają mężczyźni i chmury?
- Gdy znikają za horyzontem - nastaje piękny dzień.

Jak poznać, że facet miał orgazm?
Chrapie.

Skąd wiadomo, że facet ma ochotę na seks?
Mówi: Podaj mi piwo... proszę.

Czego żąda w procesie rozwodowym naprawdę okrutna żona?
Pilota od telewizora.

Dlaczego facet jest jak zapalenie wyrostka robaczkowego?
Powoduje dużo cierpień, a jak się go pozbędziesz, to okazuje się, że do
niczego nie był potrzebny.

Dlaczego Bóg stworzył mężczyzn?
Bo wibrator nie ma funkcji \'wyrzucanie śmieci\'.

Dlaczego mężczyźni nadają imiona swoim penisom?
Bo chcą być "na ty" z tymi, którzy podejmują wszystkie decyzje.

Dlaczego seks z mężczyzną jest jak serial brazylijski?
- Kiedy zaczyna być interesująco, wszystko się kończy aż do następnego
razu.

Mąż: A może dla odmiany szybki numerek?
Żona: Odmiany od czego ...?

Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- Pół godziny błagania.

Co mają wspólnego: kobiece gusta, toaleta i łechtaczka?
Mężczyźni zawsze trafiają obok.

Dlaczego kobiety mają problemy z parkowaniem?
- Skoro całe życie wmawia się im, że TO ma 20 cm......

Dlaczego mężczyźni chcą głosować na kobietę-prezydenta?
- Żeby płacić jej tylko połowę.

Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę?
Kobieta niezamężna wraca do domu, patrzy co jest w lodówce i
idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu, patrzy, co jest w łóżku i idzie do lodówki.

Po czym poznać, że twój facet cię zdradza?
Zaczyna się myć dwa razy w tygodniu.

Jaki jest najszybszy sposób na pozbycie się 90 kilogramów
wstrętnego, niepotrzebnego tłuszczu? Rozwód.

Jak nazywa się kobietę pracującą tyle, co mężczyzna?
Leniwa suka.

Co znaczy dla mężczyzny małżeństwo?
Kosztowy sposób na darmowe pranie.

Dlaczego mężczyznom jest tak trudno utrzymać z kobietą kontakt wzrokowy?
Cycki nie mają oczu.

Jakie słowa potrafią zepsuć kobiecie najlepszy seks?
- Kochanie! Wróciłem!

Dlaczego mężczyzna w łóżku jest jak mikrofalówka?
30 sekund i po wszystkim.

Dlaczego żonaty i kawaler zazdroszczą sobie nawzajem?
Obaj myślą, że ten drugi częściej się bzyka.

Jak kobieta może się przekonać, czym jest życie bez mężczyzny?
Wychodząc za mąż.

Które ze zdań skuteczniej odstraszy mężczyznę?
- Wynoś się albo zawołam policję!
- Kocham cię, chcę za ciebie wyjść i mieć z tobą dzieci..

Kiedy mężczyzna uważa, że kobieta myśli nielogicznie?
Gdy myśli inaczej niż on.

Dlaczego książka "Kobiety, które kochają za bardzo" rozczarowała
mężczyzn?
Bo nie było w niej numerów telefonów.

On: Dlaczego mi nie mówisz, kiedy masz orgazm?
Ona: Sorry, nigdy cię przy tym nie ma...

Po nocy poślubnej żona mówi:
- Wiesz .... Jesteś kiepskim kochankiem....
Na to oburzony mąż:
- Skąd możesz to wiedzieć? Po 30 sekundach?!

Dlaczego tyle kobiet udaje orgazm?
- Bo tylu facetów udaje grę wstępną

Dlaczego mężczyźni są podobni do karaluchów?
Kręcą się po kuchni i cholernie trudno się ich pozbyć z domu.

Dlaczego kobiety nie mrugają podczas gry wstępnej?
Nie mają czasu.

Dlaczego do zapłodnienia jednego jaja potrzeba miliona plemników?
A widziałaś kiedyś faceta, który pyta o drogę?

Co ma wspólnego kolejka elektryczna i piersi?
Są przeznaczone dla dzieci, ale bawią się nimi faceci.

Dlaczego mężczyźni są jak plemniki?
Jeden na milion ma szansę stać się istotą ludzką.

Skąd wiadomo, że chłopiec stał się mężczyzną?
Kupuje droższe zabawki.

Jaką najinteligentniejszą rzecz może powiedzieć mężczyzna?
- Tak, kochanie.

Dlaczego mężczyźni są jak kible?
Albo zajęci albo posrani.

Mąż: Gdybyś nauczyła się gotować, obylibyśmy się bez kucharki. A
gdybyś jeszcze sprzątała, zwolnilibyśmy sprzątaczkę.
Żona: Gdybyś umiał mnie zaspakajać, nie potrzebowalibyśmy też
ogrodnika.

Po co mężczyznom nogi?
Żeby mogli sobie pójść, kiedy już ich nie potrzebujesz.

Co znaczy, jeśli kobieta uważa się za równą mężczyźnie?
Ma zaniżoną samoocenę.

Dlaczego mężczyźni mają takie duże dziurki w nosie?
Zobacz, jakie mają palce!

Co zrobić, żeby mężczyzna był zawsze zadowolony w łóżku?
Przenieść telewizor do sypialni.

Czy dla mężczyzny jest coś przyjemniejsze od seksu?
Opowiadanie o tym kumplom.

Co dla faceta oznacza gra wstępna?
Rozpięcie rozporka.

Jaka jest różnica pomiędzy żoną a kochanką?
Trzydzieści kilo.

Jaka jest różnica pomiędzy mężem a kochankiem?
Trzydzieści minut.

Dlaczego mężczyźni cały czas myślą tylko o seksie, a kobiety nie?
Kobiety potrafią myśleć o kilku rzeczach naraz.

Dlaczego mężczyźni nadają swoim penisom męskie imiona?
Bo nie znieśliby, żeby rządziła nimi kobieta.

Kiedy kobiety będą naprawdę równe mężczyznom?
Dopiero wtedy, gdy idąc ulicą, grube i kompletnie łyse, będą myśleć
sobie:
"Uch... Wyglądam tak super, że każdy facet chciałby mnie przelecieć."

Dlaczego małżeństwo jest jak gorąca kąpiel?
Kiedy się przyzwyczaisz, nie jest już takie gorące.

Czy facetów obchodzi, jak duże masz cycki?
W ogóle! Są zbyt przejęci wielkością swoich fiutów!

Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem...
Żona:
- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową...

Skąd wiadomo, że twój facet nie żyje?
Seks wygląda tak samo, ale jest mniej prasowania.

Czy trudno było wyprodukować mówiącą Barbie?
Nie, dużo trudniej jest zrobić słuchającego Kena.

Dlaczego mężczyzna jest najbardziej inteligentny kiedy uprawia
seks?
Bo jest podłączony do kobiety!

PostWysłany: 06 Paź 2005, 14:10
przez Radek
Telefon w biurze podróży:
- Organizujecie pobyty w Egipcie?
- Oczywiście, proszę pana, a jaki ośrodek pana interesuje?
- A jakie są?
- Szarm-el-Szejk, Hurgada, Taba, Nuwejba...
- Stop, Nuwejba, to mi właśnie pasuje!
- Kiedy chce pan jechać?
- A nie, ja krzyżówkę rozwiazywałem, dziękuję za pomoc.

PostWysłany: 08 Lis 2005, 13:46
przez FAZIK
Wybory, wybory, po wyborach ;).

http://marcoos.jogger.pl/comment.php?eid=159384&startid=0 ,


by rockwell:
"
toście k**wa wybrali, rodacy
najgorszego ze wszystkich możliwych
ni to ładne, ni mądre, ni dobre
dwoma słowy: polaczek prawdziwy
nienauczeni przykładem warszawy
gdzie spie***lił co tylko się dało
wręczyliście mu klucz do głów waszych
teraz to dopiero będzie się działo
będzie praca i socjal i wszystko
dla każdego pieniędzy w bród
będzie czwarta rzeczypospolita kacza
będzie cud i orzeszki i miód
będzie w polsce się żyło jak w raju
pięknie będzie, powiadam - krajanie
i marzenia wam wszystkie się ziszczą
jego słowo w mig ciałem się stanie
taką wizją od dawna was mamił
pan zawierzył, zaufała też pani
więc nie zdziwcie się moi mili
gdy poczujecie się wydymani
"


a to mi przesłał Radek:

"
taaa, a wśród polaków głosujących za granicą Tusk miał największe poparcie w Korei Północnej
http://www.prezydent2005.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/0Z.htm
oczywiście w Wietnamie i w Chinach też
"

http://www.joemonster.org/article.php?sid=5209&mode=thread&order=0



Oczywiście nie jest to w żadnym wypadku okazanie moich preferencji politycznych (nie brałem udziału w tej fazie wyborów - brak godnego kandydata).


Jeszcze boski kawał:

W metrze:
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allach akbar!

[ Dodano: 08 Lis 2005 13:46 ]
Już jakiś czas temu wpadłem na fajny komiks ale jakoś nie wpadło mi do głowy zeby sie nim podzielić ;)

http://www.sevenskulls.com/ran_comics.php?comicID=33

Oczywiście radzę czytać od początku bo na serio jest śmieszny :D.