Czy trenujecie gdzieś poza niedzielnymi strzelaniami?
Może kiedyś wybralibyśmy się na plażę (w zimie raczej dużo ludzi nie ma, a ostatnio i wiatr nie jest wybitnie mocny)?
Zastanawiam się też, czy nie byłoby dobrą opcją skrzyknąć kilka osób i postrzelać na jakiejś sali gimnastycznej np.
Co o tym myślicie?
			
		
.
 ale wiadomo, że jak się większą grupą częściej będzie pojawiać to i pretensje szybko się pojawią... ale samo miejsce jest na prawdę fajne, bo raz, że bliżej, dwa - wał ziemny jest bezpieczny dla strzał (na pewno się nie zgubią i nie połamią jeśli usunie się większe kamienie) i można nawet poćwiczyć długie dystanse, do 100m