



, czyli bolące palce nie zniechęciły ...


No to dobrze. Przynajmniej wiesz z czym to się je i jakim poświęceniem muszą wykazać się łucznicy by nauczyć się strzelać. Nie to co nasza obsługa AGD... 



Całkiem nie dawno wprowadziłam się do Koszalina i od tamtej pory szukam sobie zajęcia w które mogłabym włożyć choć odrobinę " serducha "
( oczywiście zajęcia które nie przypominało by mi w niczym tego co robię na co dzień w pracy)
Warto się przekonać na własne oczyska
A więc ( tak wiem zdania nie zaczyna się od "a"
) moi mili możecie się mnie spodziewać w bliskiej przyszłości na niedzielnym treningu
( obycie z Koszalinem kończy się u mnie jak na razie na knajpie meksykańskiej parę metrów od mieszkania
)
.
.
KKR rulez 
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości